Recenzja

05-12-2011-22:24:31

Arctic Monkeys - "Suck It and See"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Zgodnie z zapewnieniami wokalisty Aleksa Turnera, nowy album Arctic Monkeys jest wypadkową dwóch pierwszych płyt i "Humbug". Ja dodałabym jeszcze, że ma w sobie coś z The Last Shadow Puppets.

"Suck It and See" nie brzmi może tak surowo jak wczesne dokonania Anglików, acz też nie tak brudno, Homme'owo jak poprzednie dzieło. Nadal pojawia się pustynny, amerykański klimat, testosteronowe zagrywki ("Brick By Brick"), lecz nie brakuje elementów na wskroś angielskich, metalicznych dźwięków i pięknie burczącego basu a la Peter Hook ("The Hellcat Spangled Shalalala"). Bywa zadziornie, ze skomasowanym atakiem ostro wkurzonych gitar ("Library Pictures"), ale i łagodnie, delikatnie, kojąco (również "Library Pictures"). A "Don't Sit Down 'Cause I've Moved Your Chair" to po prostu genialny, wgniatający w ziemię utwór.

Pomimo mocniejszych, czasem mających naprawdę dużą siłę rażenia kawałków, dominują subtelne, zbudowane na ślicznych, popowych (zgadza się, popowych!) melodiach kompozycje. Całość wydaje się w pewien szlachetny sposób romantyczna, pozwala na chwile przyjemnego rozmarzenia. I jest ładna w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Arctic Monkeys to zespół, który wspaniale się rozwija. Grupa, która zamiast czerpać z bestsellerowych patentów, nie boi się nowych, odważnych rozwiązań. "Suck It and See" to ponownie zaskakujący, jeszcze bardziej dojrzały album. Kolejny etap drogi, którą kwintet z Sheffield, miejmy nadzieję, będzie jeszcze długo kroczył.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!