Recenzja

05-04-2012-15:52:58

Odd Future - "The OF Tape Vol. 2"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Odd Future Wolf Gang Kill Them All - tak brzmi pełna nazwa kolektywu, który wstrząsnął hiphopową sceną w Stanach Zjednoczonych, zdobywając w ostatnich dwóch latach mnóstwo fanów. Najwyższa pora sprawdzić, czy zasłużenie.

Przez dłuższy czas popularność zdobywali mikstejpami. Jako pierwszy pretensje do dużej gotówki i międzynarodowej sławy zgłosił Tyler, the Creator. Potem mocno namieszał Frank Ocean. Teraz coraz więcej się mówi o Left Brainie oraz kolektywie The Internet, w którym pierwsze skrzypce gra Syd tha Kyd. "The Odd Future Tape Vol. 2" daje nam niezły obraz tego, na co ich stać w grupie oraz z osobna. Ogromna szkoda, że w pełnym składzie Odd Future pokazują się tylko w zamykającym "Oldie", zdecydowanie najmocniejszej pozycji na płycie. Bardzo długi kawałek opiera się o futurystyczną, oszczędną produkcję, która stanowi doskonale tło do wymiany ciekawych, mocnych rymów. Zderzenie różnych stylów, wokali zaowocowało prawdziwie wybuchowym koktajlem. Właśnie "Oldie" pokazuje, że siłą Odd Future jest energia, brak hamulców, prawdziwie wilczy apetyt na hip-hop nieszablonowy, wymykający się etykietkom. Dla przeciwwagi mamy futurystyczny funk-soul duetu The Internet w "Ya Know" czy subtelne "White" Franka Oceana. Przeważają jednak mocne, oparte o mocny bas i oszczędne klawisze kawałki, które dla wielu mniej ortodoksyjnych słuchaczy mogą brzmieć jak niechlujne szkice. W tym jednak siła Odd Future. Są szorstcy, nieokrzesani i nie cofną się przed niczym, żeby zaszokować. Obok ich muzyki nie da się przejść obojętnie. Albo się ją polubi i będzie stopniowo odkrywało, krok po kroku, smaczek po smaczku, albo na wszystko z logo OFWGKTA dostaniecie alergicznej wysypki. Pewne jest tylko jedno. Uciec się od nich nie da. Są za dobrzy, za oryginalni, a przede wszystkim za bardzo pewni siebie, aby przegrać.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: odd future