Recenzja

09-03-2012-22:34:08

Czesław Śpiewa - "Debiut"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Czesław Śpiewa znakomicie. Nawet jeśli nie wszystkim do gustu przypadnie proponowana na albumie "Debiut" stylistyka, każdy przyzna, że to twórczość co najmniej nietuzinkowa. Intrygująca, frapująca.

Polski folk nie musi być tandetny i przaśny. Trzeba chyba jednak pewnej siły z zewnątrz, która pomoże wydobyć ludowe piękno. W końcu muzyką Kapeli Ze Wsi Warszawa najbardziej zachwyciła się stacja BBC (Award For World Music 2004 w kategorii debiutant roku). A Czesław? Czesław Mozil, który kryje się za Śpiewaniem, spędził większość życia w Danii, przez co najwyraźniej nabrał odpowiedniego dystansu do naszej kultury i muzyki. Upodobał sobie ponadto miejską odmianę folku, tę w której najważniejszy i najpiękniejszy jest akordeon. Czerpiąc garściami z tradycji, potrafił jednak efektownie i kolorowo wymieszać inne gatunki. Na "Debiucie" słychać więc i kabaret, i punk, i wariacje piosenki aktorskiej, i jazz. Bezpretensjonalnie, egzotycznie, malowniczo. Bez zadęcia, za to prosto z serca.

Bogate acz nieprzytłaczające aranżacje i chórki sprawiają, że piosenki projektu Czesława brzmią niesłychanie świeżo. Nie tylko muzyka na płycie jest ważna, lecz także - a może przede wszystkim - teksty, napisane na podstawie wierszy Michała Zabłockiego wspólnie z internautami na czacie Multipoezja. Często smutno-melancholijne, a zarazem błyskotliwie przewrotne. Figlarne, prowokujące i nierzadko z gorzkim wydźwiękiem.

- Nie mam pojęcia jaki to gatunek muzyczny, nie wiem jak ten gość to robi, ale dźwięki które produkuje Czesio nie są z tego świata - powiedział frontman formacji Behmoth, Nergal. - Prawdziwie bajkowa muzyka. Rzecz niezwykła i wyjątkowa na polskim rynku. Ja jestem zaczarowany.

Niżej podpisana również.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!