Recenzja

29-09-2014-22:58:15

Tony Bennett & Lady Gaga - "Cheek to Cheek"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Szkoda, że Gaga zaprezentowała się już wcześniej w duecie z Tonym Bennettem. Do wielu zalet płyty "Cheek to Cheek" dodalibyśmy wówczas element zaskoczenia.

Ta niecodzienna para nagrała już razem "The Lady Is a Tramp", po którym wiadomo było, że wokalistka znakomicie odnajduje się w staromodnych klimatach. Nikogo nie powinno więc dziwić, że ich płyta jest naprawdę dobra. Oczywiście, to 88-letni Bennett nadaje dziełu styl i charakter. To jego niewymuszona elegancja, wierność klasyce, narzucają ton i każą dopasować się jego młodszej koleżance po fachu. A ta, bez najmniejszego wysiłku, z niebywałą gracją, dotrzymuje mu kroku. Pozwala sobie co najwyżej na nieśmiałą zadziorność, odrobinę rocka w głosie. Najczęściej jednak jest po prostu diwą, damą.

Można było się obawiać udziwnień. Prób pożenienia standardów ze współczesnym popem. Nic z tych rzeczy. Jest po bożemu. Z musicalowo-bigbandowymi aranżacjami i wokalnymi duetami, które już niemal zniknęły z muzyki popowej. Mowa o muzycznych rozmowach, dialogach, przekomarzaniach na dwa głosy, które czasem łączą się w pięknej harmonii.

"Cheek to Cheek" to jazzowe standardy podane w najbardziej oczywistej formie, ale z taką naturalnością, radością i wdziękiem, że muszą się podobać.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!