Top Lista

07-11-2017-01:17:04

12 piosenek U2, które za rzadko goszczą w radiu

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

U2 fot. Universal Music Polska

U2 niebawem wydadzą nowy album "Songs Of Experience" i na pewno trochę częściej będziemy słyszeć w różnych rozgłośniach ich piosenki. Nim jednak zapoznamy się z nowymi kawałkami warto przypomnieć sobie kilka starszych, szczególnie, że wybraliśmy te nieco zapomniane, pomijane.

12. "Your Blue Room"

Smutna, melancholijna piosenka z Bono niemal recytującym słowa niskim, poważnym głosem. Nagranie pochodzi z wyjątkowej płyty projektu Passengers, który stworzyli U2 i Brian Eno. Panowie nagrali serię eksperymentalnych utworów do najczęściej wymyślonych filmów. Wyjątkiem były "Ghost in the Shell", "Miss Sarajevo" znany też jako "Kraina miodu i krwi" oraz "Po tamtej stronie chmur" Wima Wendersa i Michelangelo Antonioniego. To właśnie z myślą o ostatnim z tytułów powstała kompozycja "Your Blue Room".

9. "When Love Comes to Town" (featuring B.B. King)

Utwory z płyty "Rattle and Hum" generalnie za rzadko goszczą w radiu, a szkoda bo to kawał soczystego, rockowego, mocno amerykańskiego grania. Kwintesencją jest bluesowe "When Love Comes to Town" z mistrzem gatunku, B.B. Kingiem. Numer zarejestrowany został w legendarnym Sun Studio w Memphis, gdzie nagrywali Johnny Cash czy Elvis Presley.

- Dałem z siebie wszystko, wydając siebie ten ryk na początku piosenki, po czym B.B. King otworzył usta i poczułem się jak dziewczynka - wspominał Bono.

8. "The Wanderer" (featuring Johnny Cash)

A skoro nazwisko Johnny\'ego Casha już padło, to należy przypomnieć, że i z nim U2 nagrali piosenkę. Rzadki przypadek, że w utworze nie śpiewa Bono. - To jedna z najlepszych rzeczy, jakie stworzyłem, a nawet się tam nie pojawiam - przyznał wokalista. Kawałek roboczo był zatytułowany "Johnny Cash On The Moon".

7. "Saints Are Coming"

Wiadomość o współpracy U2 z Green Day raczej nie napawała optymizmem. Kiedy na początku piosenki słychać, jak Billie Joe Armstrong masakruje "The House of the Rising Sun", wydaje się, że nic dobrego z tego nie będzie. Błąd! Dostajemy kipiącą od emocji i energii, genialnie rozpędzającą i rozrastającą się piosenkę.

"Saints Are Coming" to cover kawałka szkockiej punkowej ekipy Skids. Irlandczycy nagrali przeróbkę z amerykańskimi kolegami w szczytnym celu. Dochód ze sprzedaży singla został przeznaczony na pomoc pokrzywdzonym w wyniku huraganu Katrina. Saints to nazwa futbolowej drużyny z Nowego Orleanu.

6. "Mofo"

W sumie to nietrudno zgadnąć, czemu "Mofo" nie gości w mainstreamowych rozgłośniach. Nie jest to ładna, przyjemna piosenka, z chwytliwym refrenem. Wręcz przeciwnie. To numer jazgotliwy, pełen zgrzytów, szorstkich, chropowatych dźwięków i przesterów. Na dodatek trudno tam znaleźć melodię. Trochę jak brzydszy, ale ciekawszy brat "Discotheque".

5. "Please"

Zostańmy przy płycie "Pop". "Please" to jedna z najpiękniejszych piosenek U2. Niepozorna, ciężka do zaszufladkowania, bo nazwać ją balladą byłoby przesadą. - To o ludziach, którzy myślą, że idee mają większą wartość niż ludzie - tłumaczył frontman. Na okładce singla widnieją wizerunki czterech polityków z Irlandii Północnej - Gerry\'ego Adamsa, Davida Trimble\'a, Iana Paisleya oraz Johna Hume\'a.

4. "A Sort of Homecoming"

Utwór zapewne znany, bo otwiera album "The Unforgettable Fire", ale bardzo niedoceniany. Przestrzenny, nieco dziki kawałek, z absolutnie pokręconym rytmem. Tytuł zainspirował wiersz Paula Celana. Numer można usłyszeć w koncertowym repertuarze Pearl Jam.



3. "The Ground Beneath Her Feet"

Cały soundtrack do "The Million Dollar Hotel" powinien być znacznie lepiej traktowany przez ludzi układających radiowe ramówki. To piękne, wzruszające, smutne piosenki. "The Ground Beneath Her Feet" ujmuje dodatkowo swą lekkością, swoistym szybowaniem, mimo, że słychać całkiem konkretne gitary.

2. "Love Comes Tumbling"

Najwyraźniej "The Unforgettable Fire" skrywa najwięcej zapomnianych/niedocenianych skarbów. Inaczej niż skarbem "Love Comes Tumbling" nie można nazwać. Za inspirację tego wspaniałego, wzruszającego utworu posłużyła muzykom wystawa dotycząca ofiar ataku nuklearnego w Hiroszimie i Nagasaki.

1. "Oridinary Love"

Trzeba oddać, że tuż po premierze "Oridinary Love" można było usłyszeć w radiu. Niestety, minęło już trochę czasu i ta dość nietypowa dla U2 piosenka sporadycznie gości w eterze, co jest dużym niedopatrzeniem kierowników muzycznych. Zaczyna się dość banalnie, a wysokie tony Bono wręcz irytują, ale kiedy dochodzą chóry, dzieje się magia.

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: bono, rock, u2