Top Lista

24-01-2018-01:10:03

15 najlepszych piosenek Pearl Jam

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Pearl Jam fot. Sony BMG

Pearl Jam ponownie odwiedzą nasz kraj i lipcu wystąpią w Krakowie. Wystarczający to powód, by przypomnieć sobie ich najlepsze piosenki, acz niekoniecznie największe hity.

13. "Do the Evolution"

Piosenka o ludziach mających obsesje na punkcie technologii, którzy wierzą, że mogą kontrolować innych. Bardzo dobry, przybrudzony numer ze zniekształconym wokalem i kilkoma zaskakującymi pomysłami.

Todd McFarlane, który odpowiadał za ilustracje do komiksu "Spawn", pracował przy teledysku.

12. "Spin the Black Circle"

Przykurzone rockowe granie na pełnym gazie. Ostre, zadziorne, kąśliwe. Gitarzysta Stone Gossard oryginalnie napisał wolniejszy riff, ale Eddie Vedder poprosił, by go przyspieszył. - Był czas, kiedy chciałem, żeby wszystko było szybsze - wspominał później wokalista.

Numer bardzo na czasie, bo traktuje... o miłości do winyli.

11. "Lukin"

Bodaj najszybszy, najbardziej skondensowany i punkowy utwór w dorobku Pearl Jam. Gitarowa torpeda.

Numer opowiada o fance, która nękała Eddiego Veddera i twierdziła, że jest ojcem jej dziecka.

10. "Smile"

Może nie jest to największy przebój Pearl Jam, ale ta piosenka ma wszytko, za co pokochaliśmy ten zespół. Przesterowane gitary, mocny refren, pełen emocji śpiew Eddiego Veddera, a na nawet harmonijkę.

9. "Nothing as It Seems"

Chyba nawet najwięksi fani Pearl Jam przyznają, że początek działalności kapeli, to jednak szczyt ich możliwości. Co nie znaczy, że w późniejszym okresie nie potrafi tworzyć wspaniałych utworów. Przykładem balladowe "Nothing as It Seems" z 2000 roku, z kojącym głosem Eddiego w zwrotkach i wspaniałą dramaturgią.

Jeff Ament napisał piosenkę o tym, jak dorastał w Montanie. W jednym z wywiadów przyznał, że to ciężka, mroczna historia.

- Przez długi czas spoglądałem w przeszłość i widziałem utopijny świat, gdzie mogłem swobodnie jeździć na rowerze po okolicy, a rodzice nie martwili się, że ktoś mnie zabije - opowiadał muzyk. - W ciągu ostatnich lat dotarło do mnie, że działy się też inne, mroczne rzeczy, które wyparłem pewnie dla własnego zdrowia psychicznego.

8. "Crazy Mary"

"Crazy Mary" nie jest piosenką Pearl Jam, ale fani pokochali ją tak jakby była ich. Autorką oryginału jest amerykańska folkowa artystka, Victoria Williams. Oszczędny, dość prosty numer ma wielką siłę rażenia, głównie za sprawą przyprawiającego o dreszcze sączącego się barytonu Eddiego Veddera.

Numer cieszy się też dużą popularnością w Polsce. "Crazy Mary" dotarła na 1. miejsce Listy Przebojów Trójki.

7. "Love, Reign O\'er Me"

No to jeszcze jeden cover, ale jakże piękny. Oryginalny kawałek pochodzi z repertuaru jednego z ulubionych zespołów muzyków Pearl Jam - The Who. Cover zaczyna się dość nietypowo jak na Pearl Jam, od prostego fortepianowego wejścia, by chwile później porwać karuzelowym rytmem, piękną smyczkową aranżacją i ściskającym za gardło krzykiem Eddiego.

Pearl Jam nagrali swoja wersję do filmu "Zabić wspomnienia" z Adamem Sandlerem.

6. "Garden"

Pearl Jam mają kilka pięknych balladowych utworów, ba nawet na samej płycie "Ten" znajdzie się kilka. "Garden" to jeden z nich. Może niekoniecznie oczywisty, ale z tą falową konstrukcją po prostu zachwyca.

Kawałek powstał niedługo po rozpoczęciu wojny w Zatoce Perskiej, której muzycy się sprzeciwiali.

5. "Alive"

Muzykę napisał gitarzysta, Stone Gossard, nim do składu dołączył wokalista Eddie Vedder. Instrumentalna wersja demo piosenki nosiła tytuł "Dollar Short". Gdy w zespole pojawił się Vedder dopisał tekst o chłopaku, który dowiaduje się, że jego ojciec tak naprawdę jest jego ojczymem, a biologiczny tata nie żyje. Słowa są częściowo autobiograficzne, bowiem Eddie wychowywany był przez ojczyma, o czym nie wiedział (matka rozwiodła się z jego ojcem).

Dziś "Alive" to po prostu klasyk.

4. "Animal"

"Vs" to chyba najostrzejsza, najbardziej gniewna płyta Pearl Jam, czego dowodem taranujące skomasowanymi gitarami "Animal".

Oryginalne instrumentalne demo nosiło tytuł "Weird A".

3. "Porch"

Eddie Vedder napisał podobno "Porch" w drodze na pierwsze spotkanie z resztą Pearlk Jam. Jest w tym kawałku sporo gniewu, pewne poczucie niesprawiedliwości, a muzycznie niesiony basem groove. Pamiętne było wykonanie "Porch" podczas występu w ramach koncertu z serii MTV Unplugged w 1992 roku, gdy wokalista napisał sobie flamastrem na ręce "pro-choice", opowiadając się za prawem kobiet do aborcji.

2. "State of Love and Trust"

Piosenka do wspaniałej, romantycznej komedii, pełnej życiowych prawd - "Singles" (po polsku niezbyt trafnie "Samotnicy"). Tłem opowieści o związkach była scena muzyczna Seattle, czyli kolebki grunge\'u. Muzycy Pearl Jam, Alice in Chains czy Soundgarden wystąpili w niewielkich rolach w filmie, a także udostępnili nagrania na soundtrack. W przypadku Pearl Jam było to fantastyczne "State of Love and Trust". Reżyser filmu, Cameron Crowe, wyjaśnił, że to piosenka o zwalczaniu swych instynktów w miłości.

1. "Rearviewmirror"

Fantastyczny, dziki, motoryczny, rozedrgany, nerwowy numer. - Zaczęło się od muzyki, która zainspirowała tekst - wspominał Eddie Vedder. - Poczułem się jak w aucie, odjeżdżając, zostawiając za sobą coś złego. Taka emocja mi towarzyszyła. Pamiętam, że wiele razy tak się czułem, chciałem odjechać i zostawić to, co złe za sobą.

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!