Deuter - Tribute to Kelner - Tribute to Kelner w Lublinie

Bilety na koncert Deuter - Tribute to Kelner - Tribute to Kelner w Lublinie - 12-05-2023

Koncert Deuter - Tribute to Kelner - Tribute to Kelner w Lublinie

Deuter

12.05.2023 20:00

Lublin(Lubelskie) - Fabryka Kultury Zgrzyt


Zapraszamy na koncert legendarnej formacji Deuter, poświęcony zmarłemu założycielowi grupy Pawłowi Kelnerowi.


Obecny skład Deutera:
Dariusz "Magik" Kotuszewski - gitara; 

Krzysztof "Siwy" Bentkowski - perkusja;

Tony Kinski - bas;
Piotr "Czombe" Dubiel (pierwszy skład) - gitara;
Krzysztof "Zygzak" Chojnacki;

Agnieszka Wosińska - wokal.

"Trzy lata temu Deuter zagrał dwa niezwykłe koncerty. 22 stycznia 2020 roku wystąpił w warszawskim Pogłosie, zaś 8 lutego 2020 roku w ciechanowskim Zgrzycie. Na scenie stanęli dwaj nowi muzycy zespołu - Krzysztof Siwy Bentkowski (perkusja) i Tony Kinsky (bas) oraz weterani Dariusz Magik Kotuszewski (gitara) i Paweł Kelner Rozwadowski (gitara, śpiew). Oczekiwania nie były wielkie: ot, kolejna legenda szykująca się do obchodów czterdziestolecia działalności, odegra przekrojowy materiał - stare przeboje dla starych fanów. Jednak okazało się, że Deuter A.D. 2020 brzmi potężnie i niebezpiecznie. Jego muzyka - ta stworzona w głowie i pod palcami Kelnera mieszanka post punka, funku i soulu - wciąż zaskakiwała świeżością, zaś jego teksty, nawet te sprzed kilku dekad, aktualnością. No i ta energia. To nie był "stary" zespół, a grupa będąca w awangardzie kultury niezależnej, mogąca jeszcze sporo namieszać. Zanosiło się na nowe otwarcie…

W tej awangardzie kultury niezależnej Deuter był od początków działalności. Założony pod koniec 1980 roku przez - uznawanego za jednego z "ojców założycieli" polskiego punka - Rozwadowskiego, Kotuszewskiego oraz perkusistę Kamila Stoora, jest zaliczany do grona najważniejszych polskich grup rockowych lat osiemdziesiątych. Zresztą określenie rockowy nie do końca oddaje muzyczny charakter tej formacji. Kelnerowi - liderowi i jedynemu stałemu członkowi grupy - szybko przestała wystarczać formuła prostego, gitarowego grania. Deuter stał się czymś więcej niż tylko zespołem post punkowym. Jego pierwsze oficjalne wydawnictwo - singiel "Średniowiecze"/"Złe myśli" (1985) - to, pionierski na naszym rynku "biały funk", zaś debiutancki album - "1987" (1988) - stanowił zapowiedź tego, co będzie działo się w muzyce alternatywnej - nie tylko polskiej - w następnej dekadzie. To tu znajduje się m.in. pierwszy polski utwór hiphopowy - "Nie ma ciszy w bloku" oraz klasyki naszej muzyki niezależnej - "Piosenka o mojej generacji" i "Totalna destrukcja".

Klasykami są nie tylko ze względu na muzykę i porywające wykonania. W tekstach, które pisał i śpiewał Kelner, najbardziej widoczne są jego punkowe korzenie. Jednak był kimś więcej niż autorem słów do piosenek. Teksty Rozwadowskiego to - pozbawiona charakterystycznej dla rocka taniej deklaratywności i hasłowości - mocna, mroczna, a jednocześnie przesycona gorzką ironią i przewrotnym humorem poezja. Śmiała literacko opowieść o zmaganiach wrażliwej jednostki z systemem, ukrytym za stoicką pozą życiu na granicy szaleństwa, rozpaczliwych próbach utrzymania niezależności i buncie w imię zachowania godności.

Te same tematy podjął Rozwadowski także w swojej autobiografii "To zupełnie nieprawdopodobne" (2012). Tutaj też udowodnił, że jest kimś o wiele więcej niż jednym "ojców założycieli" polskiego punka. Wystarczyło mu niewiele ponad sto stron, by opowiedzieć najpełniej o początkach polskiej kultury niezależnej lat osiemdziesiątych, a jednocześnie stworzyć dzieło literackie. Bo "To zupełnie nieprawdopodobne" jest czymś głębszym i mocniejszym niż kolejne memuary bardzo zasłużonego weterana - pełne nazw, nazwisk i autokreacji. To kawał prozy bliski bitnikowskim poszukiwaniom oraz narracyjnym i językowym eksperymentom w stylu "Próby kwasu w elektrycznej oranżadzie" Toma Wolfe'a. Swobodna, nawiązująca do joyce'owskiego strumienia świadomości, opowieść Kelnera jest kopalnią wiedzy nie tylko o tamtych czasach, ale i - a może nawet przede wszystkim - tamtych ludziach, o tym, co czuli i myśleli. Bo, choć Rozwadowski pisał o sobie, nie ma tu narcystycznego "ja"; równie ważni byli dla niego ci, których napotkał na swojej drodze - ci, którzy go mijali i ci, którzy go otaczali. Dzięki temu poznajemy tu nie tylko fakty, ale możemy lepiej zrozumieć emocje i motywacje bohaterów naszej kontrkultury tamtych czasów. Stają się nam bliżsi.

Zresztą w swoich artystycznych poszukiwaniach Kelner nigdy nie uznawał żadnych ograniczeń. Gdy Deuter mu nie wystarczał, poszukiwał nowych kolaboracji. Ich efektem jest m.in. przełomowa płyta duetu Max i Kelner "Tehno terror". To, co początkowo miało być żartem i zabawą z elektroniką, okazało się pionierskim dziełem nowej polskiej muzyki tanecznej. Pod koniec życia pracował z Bentkowskim nad projektem Nie Cierpiące Zwłoki. Tu też było dużo elektroniki, ale mrocznej, bliskiej muzyce industrialnej. Kelner rozumiał, że aby oddać współczesną wściekłość i brud oraz by dotrzeć do kolejnego pokolenia, potrzebne są nowe środki wyrazu. Niestety, nie zdążył ukończyć tego materiału. Zmarł 11 października 2020 roku. Owe dwa koncerty Deutera, zapowiadające się na nowe otwarcie w historii zespołu, okazały się ostatnimi w jego karierze…"


Autor tekstu: Tomasz Lada

Bilety do nabycia na: KupBilecik.pl