Kanadyjski kwartet na czwartej płycie jest jakby nieco mroczniejszy oraz nieco bardziej, posłużę się modnym słowem, epicki. I na pewno bardziej agresywny niż wcześniej.
Kanadyjski kwartet na czwartej płycie jest jakby nieco mroczniejszy oraz nieco bardziej, posłużę się modnym słowem, epicki. I na pewno bardziej agresywny niż wcześniej.