30-04-2011-18:22:15
Low - "C'mon"
Trochę jak dźwiękowe tło do parady ultramelancholików w klimacie hipisowskiego lata miłości, trochę jak pogrzebowa etiuda, chwilami zaś psychodeliczna baśń. Miło bujające i wybitnie zalecane granie, jeśli ktoś chce odpocząć, a przy tym pobujać w obłokach.