Aktualności

07-12-2011-20:12:04

Death Cab for Cutie - "Codes and Keys"

Udostępnij! Tweetnij!

Wiadomo, że za sukcesem mężczyzny kryje się kobieta. Za szczęściem również.

W tym przypadku płeć męską reprezentuje gitarzysta i wokalista Benjamin Gibbard, a niewiastę jego lepsza połowa - Zooey Deschanel. Po ślubie z piękną aktorką, co może nie do końca spodobać się niektórym fanom, muzyk przestał śpiewać przepełnione smutkiem ballady okraszone łkającymi gitarami. Spokojnie, nowa płyta Death Cab for Cutie to nie zestaw "shiny happy" piosenek, ale to zdecydowanie bardziej pogodny materiał od ostatnich dokonań formacji.

Bardzo dobrą wskazówką jest wytypowany na singel "You Are a Tourist", w którym pojawia się swoisty muzyczny uśmiech, wyłaniające się zza chmur słońce. W podobnym tonie utrzymana jest większość piosenek z "Codes and Keys", jak chociażby numer tytułowy, "Monday Morning" czy "Underneath The Sycamore". Zmianie uległo również brzmienie. Pochodzące od artystów ostrzeżenia o większej roli instrumentów klawiszowych nie były bezpodstawne. Syntezatory nadały muzyce Amerykanów większej przestrzeni, lekkości, momentami wręcz filmowego charakteru. Czyli mamy do czynienia z zupełnie innym zespołeme Niezupełnie. Gitary nadal wyraźnie zaznaczają swą obecność i potrafią być zadziornie rockowe. Wciąż pojawiają się nerwowe, rozedrgane, idealne na psychodeliczne improwizacje zagrania (znakomite "Home Is A Fire", "Doors Unlocked And Open"). Niezmienna jest ponadto podskórna melancholia, gdzieniegdzie przebijająca nawet przez radośniejsze numery. Co jednak najważniejsze, grupa nadal potrafi pisać pełne emocji, ślicznie zaaranżowane utwory niesione znakomitymi melodiami.

"Codes and Keys" to ładny krok w rozwoju zespołu z Bellingham. Pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, mnie się jednak podoba, że panowie szukają, próbują czegoś nowego, innego.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: