Aktualności
Alkohol omal nie zniszczył Kings of Leon
Frontman Kings of Leon - Caleb Followill ujawnił, że problemy z alkoholem mogły zakończyć się dla niego utratą głosu. Nałóg doprowadził go do uszkodzenia strun głosowych. By przetrwać trasę po USA, wokalista musiał ratować się zastrzykami ze sterydami.
Podczas jednego z koncertów w lipcu 2011 roku Followill zszedł ze sceny tłumacząc się problemami z głosem. Widzowie spekulowali, że jest po prostu zbyt pijany, żeby na niej ustać. Przez kilka kolejnych miesięcy podejrzewano, że Kings of Leon zakończą działalność.
- Ludzie myśleli, że się rozejdziemy, wiem o tym - mówi Caleb. - Nigdy nie zamierzałem odejść. Jak w ogóle mógłbym zerwać kontakt z własnymi braćmi?
Szósty w karierze zespołu longplay - "Mechanical Bull" - ukaże się 24 września. Poprzednie wydawnictwo Kings of Leon to album "Come Around Sundown" z 2010 roku.