Aktualności
Twórcy dokumentu o Amy Winhouse opowiedzą historię Oasis
Autorzy filmu dokumentalnego o życiu Amy Winehouse, "Amy", nakręcą dokument o największej gwieździe ery britpopu, Oasis. Filmu można się spodziewać w 2016 roku.
Oasis fot. Sony Music
James Gay-Rees z firmy On The Corner oraz Asif Kapadia, reżyser bardzo chwalonego dokumentu "Amy", potwierdzili, że będą pracować nad filmem o Oasis. Co więcej, obaj zapewniają, że otrzymali bezprecedensowy dostęp do archiwów zespołu, dzięki czemu w sposób do tej pory niespotykany, przedstawią upadki i wzloty jednego z najważniejszych brytyjskich zespołów rockowych. Twórcy zapewnianą, że pokażą sporo zdjęć, które nigdy wcześniej nie były udostępniane.
Niemający jeszcze tytułu dokument, wyreżyseruje Mat Whitecross, zaś Asif Kapadia będzie pełnił rolę reżysera wykonawczego. Whitecross nie jest nowy w branży. Na koncie ma parę teledysków dla Coldplay.
Dowodzona przez Liama i Noela Gallagherów grupa Oasis zakończyła działalność w 2009 roku. W trakcie kariery sprzedała na całym świecie ponad 70 milionów płyt. Noel występuje obecnie z zespołem Noel Gallagher's High Flying Birds, z którym w 2015 roku wystąpił w Polsce.
25 lat temu grupa Oasis wystąpiła w Knebworth dla ponad 250 tysięcy fanów. W dniu dzisiejszym premierę ma wyjątkowe wydawnictwo z zapisem tego historycznego koncertu na 2 CD, 3 LP, DVD i Blu-Ray.
Dokładnie 25 lat temu grupa Oasis wystąpiła w Knebworth dla ponad 250 tysięcy fanów. W dniu dzisiejszym premierę ma trailer zwiastujący ten film dokumentalny, jak również rusza sprzedaż biletów na pokazy specjalne.
"Wonderwall" Oasis zostało pierwszym utworem z lat 90. , który osiągnął miliard streamów na Spotifyu.
Liam Gallagher wydał solową płytę i nic nie wskazuje na to, by miał pogodzić się z bratem Noelem. Na reaktywację Oasis nie więc ma co liczyć, ale można spróbować przypomnieć sobie złote czasy brytyjskiej gitarowej muzyki. Co pamiętacie o Brit popie?
Rozwiązywano 486 razy. }
W 1994 roku przepis na sukces w świecie rocka był podany na tacy. Wystarczyło skopiować to, co robiły amerykańskie grupy takie jak Nirvana, Pearl Jam, Soundgarden, Stone Temple Pilots czy Alice In Chains i było się „na czasie”. Szykujący się do debiutu Brytyjczycy z Oasis mieli jednak swoją wizję przebojowego gitarowego albumu na miarę połowy lat 90-tych. Mroczne utyskiwanie na życie zamienili na zarozumiałą, pełną wigoru jego afirmację. Uważani przez depresyjnych Amerykanów za flegmatyków Wyspiarze pokazali, jak czerpać radość z egzystencji na debiutanckim albumie „Definitely Maybe”, obchodzącym właśnie 25 urodziny.
