Aktualności
Tim Bowness z zespołem na dwóch koncertach
Tim Bowness i jego zespół odwiedzą nasz kraj i 9 listopada zagrają we wrocławskim Firleju a dzień później w warszawskim klubie Progresja Music Zone.
Tim Bowness fot. Archiwum artysty
Artysta promować będzie swoje solowe albumy, ale podczas koncertów nie zabraknie też utworów No-Man. Muzykowi podczas obu polskich występów towarzyszyć będzie m.in.: znany z Porcupine Tree basista, Colin Edwin.
Wśród inspiracji Tim Bowness wymienia: Roberta Wyatta, Petera Hammilla, Nicka Drake'a, Scotta Walkera, Nico i Tima Buckleya oraz... muzykę disco lat 70. czy angielski punk. Podczas swojej kariery współpracował m.in. ze Stevenem Wilsonem (No-Man), Giancarlo Errą (projekt Memories Of Machines), Richardem Barbieri, Stefano Panunzim, grupami Samuel Smiles, Slow Electric, Fjieri, Centrozoom, Henry Fool.
Na jego solową dyskografię składają się płyty "My Hotel Year" z 2004 roku, "Abandoned Dancehall Dreams" z 2014 oraz "Stupid Things That Mean The World" z 2015 roku.
Bilety w cenie 109 złotych w sprzedaży dostępne będą od 6 lipca 2016 roku.
Doskonały tytuł! Chyba Tim Bowness wyraził nim swoją pogardę dla miałkości i bylejakości panoszącego się celebryctwa. A może odniósł się do dupereli, które potrafią zniszczyć nawet najlepszą relację? Nie wiem. Ale wiem na pewno, że nagrał album urzekający pięknem. Będący sztuką przez duże "s".
Tim Bowness opublikował nagranie z nadchodzącej płyty.
Tim Bowness zapowiedział premierę nowej, solowej płyty.
Organizatorzy festiwalu Ino-Rock potwierdzili pierwsze gwiazdy.
Gdyby Tim Bowness chciał zostać jubilerem, mógłby być doskonały w tym fachu. Na pewno można określić go świetnym muzycznym jubilerem. Tworzy przepięknie wyszlifowane dźwiękowe diamenty, które z upływem czasu lśnią jeszcze piękniej.
