Recenzja
Franz Ferdinand - Always Ascending
Podziel się na facebooku! Tweetnij!Ocena:
Wspaniałą niespodziankę Franz Ferdinand zrobili swoją piątą płytą. "Always Ascending" to mnóstwo pozytywnej energii i radości słuchania.
Jeśli ktoś zapomniał, że Szkoci powołali Franz Ferdinand, by dziewczyny na koncertach miały do czego tańczyć, nowy album na pewno o tym przypomni. "Always Ascending" to fantastyczna mieszanka tanecznych rytmów, rockowego zawadiactwa i popowej chwytliwości. Jeśli lubicie połączenie wirującego, kolorowego disco z gitarami, ten album jest dla was. Jeśli cenicie sobie niebanalne aranżacje (piękny saksofon z "Feel the Love Go") z porywającą melodią, to też polubicie ten zestaw. W końcu jeśli chcecie seksownych kawałków przełamanych odrobiną melancholii ("Glimpse of Love"), również śmiało sięgajcie po ten longplay.
Weźcie "Always Ascending" na spacer, a szybko zorientujecie się, że wasz krok staje się bardziej sprężysty ("Lazy Boy"). Weźcie nowy krążek Franz Ferdinand na imprezę, a zobaczycie, jak wspaniale wyglądają tańczące, roześmiane dziewczęta. Weźcie w końcu tę płytę na randkę - na pewno nie pożałujecie.
"Always Ascending" porywa do tańca i dodaje energii. Przywołuje klimat disco, dodając do niego nieco gitarowego pazura. Miesza retro pomysły, nowoczesne brzmienia i niezawodną klasykę. Brzmi świeżo, dumnie, żywiołowo. Bez zadęcia, bez pretensjonalności za to po prostu dobrze i fajnie.
Lista utworów:
- 1. Always Ascending00:05:21
- 2. Lazy Boy00:02:59
- 3. Paper Cages00:03:40
- 4. Finally00:03:09
- 5. The Academy Award00:04:14
- 6. Lois Lane00:03:34
- 7. Huck and Jim00:03:35
- 8. Glimpse of Love00:03:12
- 9. Feel the Love Go00:04:46
- 10. Slow Don't Kill Me Slow00:05:18
autor: Anna Szymla