Recenzja
Rebeka - Post Dreams
Podziel się na facebooku! Tweetnij!Ocena:
Miła, przyjemna, niezobowiązująca, ale niekoniecznie pozbawiona wyrafinowania. Nowa płyta Rebeki jest równie nienachalna, co finezyjna.
Epitety "miły", "niezobowiązujący" czy - nazywając rzecz po imieniu - "plumkający" mogą wydawać się nacechowane negatywnie. Często rzeczywiście tak jest, ale akurat nie w tym przypadku. Album "Post Dreams" to muzyczny odpowiednik relaksu, błogości, wiosny, lata, soczystych owoców, świeżej wody, pachnącej łąki. W nowych nagraniach duetu dominuje wakacyjna energia i poczucie beztroski, ale żeby nie było zbyt cukierkowo, różowo, Iwona Skwarek i Bartosz Szczęsny dodali odpowiednią dawkę melancholii.
"Fala" czy "Cavegirl", szczególnie w wersji joggingowej, to numery wprost stworzone na kolonie dla dorosłych, czyli na festiwale. Słoneczne, kolorowe, pełne werwy. Rebeka wyszła z elektronicznego kokona, dodając do syntezatorowego retrobrzmienia smyczki czy trąbkę, urozmaicając faktury, desenie. Sama elektronika też ma wiele odcieni, od pastelowo-akwarelowych, przez laserowo-migoczące po chłodno-nowofalowe. Innymi słowy teraz do zespołu bardziej pasuje etykietka indie niż electro. I to indiepop, bowiem mamy do czynienia z chwytliwymi piosenkami. Zachęcającymi do tańca, do rowerowych wycieczek, po prostu do zabawy. W niektórych momentach, szczególnie bliżej końca płyty "Post Dreams", robi się jednak bardziej refleksyjnie, nostalgicznie, wyciszająco ("Mama", "Percival").
"Post Dreams" to muzyka idealna do wspólnego słuchania ze znajomymi.
Lista utworów:
- 1. India00:04:31
- 2. Cavegirl00:03:18
- 3. Elesi00:03:58
- 4. Fale00:03:56
- 5. Zachód00:03:58
- 6. The Last Episode00:03:24
- 7. Cavegirl (jogging version)00:05:10
- 8. Percival00:03:25
- 9. We Will Love You00:04:10
- 10. Światła00:05:14
- 11. Mama00:04:26
autor: Anna Szymla