Recenzja

06-12-2014-07:02:03

She & Him - "Classics"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Duet She & Him nagrał drugą świąteczną płytę.

Trochę to stwierdzenie naciągane, a w zasadzie to wierutne kłamstwo. "Classics" nie jest bowiem stricte bożonarodzeniowym albumem jak "A Very She & Him Christmas" sprzed trzech lat, ale idealnie wpisuje się w zimowo-gwiazdkowy klimat. Płyta wręcz idealna na długie zimne wieczory przy kominku czy pod kocem z kubkiem kakao/grzanego wina.

Jak wskazuje tytuł, mamy do czynienia z klasykami, a dokładnie z jazzowymi i popowymi standardami, które Zooey Deschanel i jej muzyczny partner M. Ward przedstawili w typowym dla siebie stylu. Jest mocno retro. Delikatnie, najczęściej leniwie, melancholijnie lub lekko, dziewczęco figlarnie. Słodko, uroczo, kolorowo. Dominują akustyczne dźwięki, "pędzelkowa" perkusja, szlachetne smyki, czasem nieśmiałe dęciaki. Gdzieniegdzie pojawia się pustynna gitara, dźwięczące metalicznie tamburyno i staromodne chórki. Trochę jazzu, trochę swingu, nieco soulu, country, niedzisiejszego popu.

Większość interpretacji rozczula i rozmiękcza serce. Przy "Teach Me Tonight" człowiek ma ochotę zacząć ubierać choinkę, przy utrzymanym w powolnym hawajskim rytmie "Stars Fell on Alabama" uciec myślami na wakacje, a przy "It's Always You" ubrać się elegancko i zatańczyć z ukochaną osobą. Rozczarowuje wymęczone "Unchained Melody" i "She", które mimo przepięknego wstępu na trąbce nie ma grama romantyzmu w porównaniu z wersją Elvisa Costello uwielbianą przez fanów filmu "Notting Hill".

"Classics" nie wnosi niczego nadzwyczajnego ani do sztuki nagrywania przeróbek, ani do twórczości She & Him, ale tak cudownie się tych utworów słucha, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Śliczne, eleganckie, ciepłe i pełne uroku piosenki.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: she & him