Recenzja

12-04-2009-21:10:02

Fat Freddy's Drop - "Based on a True Story"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Myśleliście kiedyś, jak może brzmieć muzyka reggae/dub z Nowej Zelandii? Nie musicie już dłużej wytężać swoich głów.

Najlepszą odpowiedzią jest ten właśnie materiał. Liczący sobie co prawda 4 lata, ale dopiero teraz dostępny w rodzimych sklepach. Debiutancki studyjny w karierze 7-osobowej formacji Fat Freddy's Drop, a de facto drugi w ich historii, bo po raz pierwszy pokazali się publice wydanym w 2001 roku krążkiem "Live at the Matterhorn". Niby odrobinę już wiekowy, a wciąż brzmiący fantastycznie świeżo.

Fat Freddy's Drop to zespół dowodzony przez wspaniałego, jednego z najlepszych białych wokalistów na scenie czarnych brzmień ostatnich lat imieniem Joe Dukie. Jego głosu nie można pomylić z kimkolwiek innym, jest po prostu wspaniały. Zapadający w pamięć, cudownie relaksujący, pięknie i delikatnie płynący. Mający w sobie coś z Boba Marleya, coś z Barry'ego White'a i coś z Michaela Rose'a. Trudno się dziwić temu, że w ojczystej Nowej Zelandii wokalista zyskał niesamowitą popularność i sympatię. Z jego tekstów można wnioskować, że jest bardzo zwyczajnym, normalnym człowiekiem. Artystą jest bez wątpienia nadzwyczajnym.

Jako, że w ślad za Dukiem idą muzycy Fat Freddy's Drop - zarówno instrumentaliści, jak i producent/ DJ-e Fitchie, to mamy do czynienia z naprawdę kapitalnym materiałem. Wysmakowanym, równym, pełnym subtelnych nawiązań do brzmień reggae, funk, jazz i soul. Jednym z najlepszych czarnych wydawnictw ostatnich lat.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!