Recenzja

06-05-2009-17:43:38

AbradAb - "Ostatni Poziom Kontroli"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

AbradAb to, niczym Eldo, O.S.T.R. czy Molesta, sprawdzona marka i pewniak rodzimej sceny hiphopowej. Jego trzeci solowy krążek w pełni potwierdza skalę talentu i muzycznej wyobraźni byłego członka formacji Kaliber 44.

Hip-hop to dla dAba tylko punkt wyjścia do zabawy brzmieniem. Zachowując rapowy sznyt, bezwstydnie flirtuje z reggae, elektroniką, jazzem, a nawet funkiem i rockiem, co sprawia, że "Ostatni Poziom Kontroli" prezentuje się bardzo różnorodnie i może nasycić gusta nawet osób za hip-hopem na co dzień nie przepadających. AbradAb tym razem w większości sam wyprodukował materiał, oddając pojedyncze kawałki m.in. Ostremu, IGS-owi czy Żusto. Nie ma mowy o żadnym plastiku i popowych ciągotach, żadnej muzycznej drogi na skróty.

Jeśli muzyka podobać się może, to teksty i raperskie wyczyny AbradAba po prostu muszą podobać się każdemu fanowi dobrego rapu. Niebanalna tematyka, zabawy z flow, żonglerka skojarzeniami i metaforami, a ponad tym wszystkim budząca podziw i szacunek pewność siebie. AbradAb doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich umiejętności, a my mamy to szczęście, że raper ani trochę nie ukrywa ich przed nami.

Jedyne, co może odrobinę rozczarować, to brak dwóch-trzech hitów, potencjalnych singlowych szlagierów. Materiał jest bardzo równy, w kilku momentach mocno przebojowy, ale nie posiada ewidentnych petard pokroju "Miasto jest nasze" czy "Emisji Spalin". Oczywiście nijak nie obniża to wysokiej oceny dzieła, może za to stanowić małą przeszkodę w przebiciu się płyty na rynku. Na szczęście nie jest to problemem ani dziennikarzy, ani słuchaczy...

Podziel się na facebooku! Tweetnij!