Recenzja

05-06-2009-14:50:23

Kasabian - "West Ryder Pauper Lunatic Asylum"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Właściwie wszystko z tytułu się zgadza. Mamy muzykę z zachodu, melodia jest galopująca, przy tym uboga w formie i całość jest niewątpliwie azylem dla rockandrollowych wariatów.

Kwartet z angielskiego Leicester, wypłynął w 2004 albumem "Kasabian". Było to zwyczajne indie-rockowe połączeniem elektroniki z rockowym graniem. Nie brakowało młodzieńczego poweru, pasji - chęci bezkompromisowej imprezy - jednak przeciętniactwo. Od debiutu trzeba
było czekać dwa lata na "Empire". Zaatakowali patetycznie. Liczba wszystkich melodyjnych atrakcji, smaczków była zbyt wielka. To miała być epopeja muzyczna, jednak całość dziejąca się na jednej płaszczyźnie brzmieniowej, pozbawiona iskry, wykopu - jakiejś szalonej
energii - zlewała się w jedną, ciągnącą się masę. Wracają po raz trzeci i... to jest to samo Kasabian? Płyta jest po prostu idealnym złotym środkiem ich twórczości.

Po pierwsze słychać, że nad krążkiem czuwał Dan The Automator znany ze współpracy z projektem Gorillaz. Jest tutaj po prostu sporo znanych motywów, którymi Dan lubi się posługiwać, takich jak electro-punkowe zrywy, duch westernowych aranżacji w stylu Ennio Morricone czy transowo-psychodeliczne kołysanki. Oprócz tego, już z inwencji zespołu dostajemy echa klasycznego rock and rolla lat 60. w sosie Beastie Boys. Mamy także tekstowy koncept album, z opowieściami o ludziach uciekających przed rzeczywistością w świat narkotyków. - To świat przeciwieństw, gdzie żebracy mogą być książętami. W obecnej sytuacji, to chyba całkiem miłe miejsce - przyznał zespół. Nie ma tu za grosz moralizatorstwa, wręcz przeciwnie mamy do czynienia z dziećmi beatników, potomkami heretyków, dla których najważniejszą wartością jest zabawa. Możecie być pewni, że ta płyta świetnie to zwizualizuje.

Warto było przeczekać te kolejne dwa lata na ich trzecie dziecko. Zamiast spodziewanego nudziarza, wykluł się radosny łobuz z buntowniczą naturą. Nie ma co przymulać, nadszedł koniec dekady - nastał czas szaleństwa! Ten krążek nie raz zakręci się w Waszych
odtwarzaczach.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!