Recenzja

17-12-2009-03:22:24

Goya - "Od Wschodu Do Zachodu"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Jeśli ktoś myślał, że nagle na piątej płycie formacja Goya zmieni stylistykę i doda do swojej muzyki choć trochę szaleństwa i nieszablonowości - mylił się.

Dwupłytowy album z pewnością trafi w gusta fanów zespołu, a resztę utwierdzi w przekonaniu, że w polskim popie nic się od lat nie zmienia. Z jednej strony grupa nagrywała materiał w nowym studiu, innych warunkach, ale o ile jakościowo rzeczywiście wszystko gra świetnie, to już wielkiej świeżości tutaj nie ma.

Urzekająca tysiące Polaków swoim głosem Magda Wójcik w tekstach porusza w zasadzie tylko tematykę uczuć. Czasem miłość, czasem przyjaźń, często uniesienia, nierzadko zawody i smutek. Można się doszukać pewnych nieścisłości, gdy słyszymy raz o złamanym sercu i pustce w życiu, aby po chwili być podniesionym na duchu pozytywnym utworem o tym, jak to miłość ratuje człowieka i sprawia, że jego egzystencja od poranka pełna jest motylków i kwiatków. Oczywiście odrobinę przesadzam, bo Wójcik na tle konkurencji w stylu Andrzejewicz wyróżnia się zdecydowanie in plus. Przy okazji ma spory atut - po prostu potrafi śpiewać. A to na tle delikatnej, nienachalnej muzyczki do puszczenia w tle. Instrumenty brzmią nastrojowo, wprowadzają człowieka w melancholię i zadumę.

Można się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby chociaż trochę poeksperymentować, poszaleć, czymś zaskoczyć. Bo tak naprawdę dostaliśmy po prostu kolejny album Goi, a nie świeży album Goi. Delikatna, ale zasadnicza różnica.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: goya