Recenzja

27-03-2011-13:29:23

Peter Bjorn & John - "Gimme Some"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Jestem pewnie w mniejszości, ale muszę się wam do czegoś przyznać: nigdy nie byłem fanem piosenki "Young Folks". Ba, wręcz jej nie cierpię. Być może właśnie dlatego nowa płyta grupy Peter Bjorn & John podoba mi się tak bardzo.

Nieskażony przebojowością wygwizdanej - jak mówię o "Young Folks" - piosenki, podszedłem do przesłuchania najnowszej płyty Szwedów ze sporym dystansem. Na chłodno. A zobaczmy, co mają do zaoferowania. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania - ależ to dobra płyta! Rozrywkowa, a jakże, niczego innego po niej się nie spodziewajcie. Rockowa - oczywiście, ale nasycona taką dawką popu, że mogliby ją w całości puszczać w komercyjnych rozgłośniach. Dla wyczulonych na hasło "pop" krótkie wyjaśnienie: żadnym lukrem się nie zatrujecie, żadnych pseudo-dyskotekowych melodii też tu nie uświadczycie. Znajdziecie za to w nowych piosenkach szwedzkiej kapeli sporo lekkości i chwytliwości. Dużo muzycznego luzu, który pozwoli wam zapomnieć o bożym, nie zawsze kolorowym, świecie. Prosta to bardzo muzyka, łatwo zapadająca w pamięci, ale w tej prostocie jest metoda - Peter Bjorn & John jedenastoma krótkimi, bo średnio trwającymi dwie minuty, piosenkami przywrócą ochotę do życia nawet najbardziej zniechęconym i znudzonym codziennością osobnikom. I - co potwierdza niżej podpisany - nie trzeba wcale być fanem zespołu, by polubić jego nową płytę.

Do "Young Folks" i wcześniejszych produkcji Szwedów pewnie już nigdy się nie przekonam, ale z ciekawością będę wypatrywał kolejnych płyt tej formacji. Jeśli jej kolejne krążki będą równie dobre, jak "Gimme Some", nie tylko ja przestanę o "wygwizdanych piosenkach" pamiętać. Trzy kciuki w górę (kto tylko może).

Podziel się na facebooku! Tweetnij!