Recenzja

13-02-2012-23:12:47

Jay-Z & Kanye West - "Watch the Throne"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Jay-Z i Kanye West mogli stworzyć płytę genialną, ponadczasową. Teraz już wiemy, że tak się nie stało, bo panowie zwyczajnie przesadzili. Na "Watch the Throne" za dużo jest przechwałek, muzycznych odniesień i przede wszystkim blichtru, który nie miesza się z szerszymi, głębszymi refleksjami.

Longplay zaczyna się od mocnego uderzenia. "No Church in The Wild" z doskonałym Frankiem Oceanem na świetnym bicie Westa i 88-Keysa zwiastuje wielkie dzieło. Zwraca uwagę, że Kanye rapuje już prawie tak samo dobrze jak Jay-Z. Potem jest świetne "Lift Off" z Beyoncé, które powinno być wykorzystane jako singel. Dalej mamy "Niggas in Paris", no i zaczyna się robić tak sobie. Jay-Z i West za bardzo akcentują swoje bogactwo, koneksje, możliwości. W połączeniu ze średnim bitem daje to średnio strawną całość. W "Otis" sampel z Otisa Reddinga jest bardzo przeciętnie wykorzystany. Porywają "New Day" oraz "That's My Bitch", ale już "Welcome to The Jungle" obniża poziom. I tak w sumie do samego końca. Sample z Flux Pavilion czy Cassiusa dziwią. Amerykanie już od dłuższego czasu chętnie czerpią z dokonań europejskiej muzyki klubowej i dyskotekowej, ale robią to jakoś bez smaku, wyczucia. Podobnie jak wyczucia zabrakło Jayowi-Z, gdy porównuje się do... Axla Rose'a czy wspomina czarnoskórych bohaterów Ameryki, stawiając się z nimi w jednym rzędzie. Rapuje doskonale, bo przecież to ikona współczesnego hip-hopu, tym bardziej należało oczekiwać czegoś nowego, wyjątkowego. Nawet u Westa mniej jest wrażliwości, osobistych ucieczek aniżeli na autorskich płytach. Wiedząc o tym, jak ogromne zainteresowanie wywoła "Watch the Throne" artyści powinni postawić na więcej konkretnego przekazu, społecznych refleksji, a odpuścić sobie pompowania ego. Chociaż wszystko brzmi bardzo profesjonalnie, jest wyprodukowane brawurowo i stylowo zarapowane, nie zachwyca. Można powiedzieć, że Jay-Z oraz West wykonali plan minimum.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!