Recenzja

15-01-2013-12:17:23

A$AP Rocky - "Long.Live.A$ap"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

A$AP Rockyto jedno z najgorętszych nazwisk na rapowej mapie w Stanach w ostatnich miesiącach. Ba, można powiedzieć więcej, za sprawą kawałka z Laną del Rey czy promocji w magazynie "Vice", jego popularność wykroczyła daleko poza hiphopowe kręgi. Nic więc dziwnego, że debiutancki oficjalny materiał rapera wzbudzał ogromną ciekawość. Podoła zadaniu, czy nie? Wpisze się do kanonu, czy okaże się rozczarowaniem?

Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Nie ma co ukrywać - "Long.Live.A$ap" to płyta dobra, momentami bardzo dobra, a chwilami wręcz porywająca. Dopracowana niesamowicie od strony muzycznej, okraszona ciekawymi występami gościnnymi, zarazem klimatyczna i przebojowa. Nie da się jednak postawić Nowojorczyka i jego wydawnictwa w jednym rzędzie z innymi niedawnymi debiutantami, czyli Kendrickiem Lamarem oraz Big K.R.I.T.-em, ponieważ jest o wiele gorszym tekściarzem. Nawet nie o szczebel gorszym, ale o kilka poziomów. Nie znaczy to jednak wcale, że rapuje same bzdury i nic z jego tekstów wyciągnąć się nie da. To zbiór gangstersko-ulicznych opowiastek, rapowanych z pozycji będącego wiecznie pod wpływem playboya, któremu nie brakuje kasy, popularności, pięknych kobiet u boku oraz ambicji, aby za jakiś czas rządzić światem popkultury. Innymi słowy naturalne przedłużenie tego, czego należało się spodziewać, bo umówmy się - to nie dla tekstów słucha się A$AP Rocky'ego. Jego atuty to charyzma, błyskotliwość, bezczelność. Ogromny plus również za selekcję produkcji. Muzyka na płycie jest świetna. Zasługa to m.in. Clamsa Casino, Hit-Boya, Danger Mouse'a, Skrilleksa (tak, tak!) oraz samego A$APa pod pseudonimem Lord Flacko. Hip-hop ze wszech miar nowoczesny, oparty o klawisze, jawnie flirtujący z elektroniką, bez wątpienia na swój sposób zjawiskowy. Tego się słucha, to płynie. I gdy nie oczekujemy od rapu sensownej treści, a jedynie hedonizmu podanego niezwykle stylowo, na gorących bitach, można się w tej płycie zakochać.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: a$ap rocky