Recenzja
Elvis Costello & The Roots - "Wise Up Ghost"
Podziel się na facebooku! Tweetnij!Wspólny album Elvisa Costello i The Roots poza dawką świetnie zaaranżowanych, kapitalnie zagranych numerów, przynosi paradoksalnie więcej pytań niż odpowiedzi. Właśnie to jest w tej płycie najbardziej intrygujące.
Żeby zanadto się nie rozwodzić, pierwsza wątpliwość już na wstępie - skoro płyta jest podpisana The Roots, dlaczego nawet symbolicznie nie pojawia się na niej raper zespołu Black Thought? Czy należy powoli traktować zespół jako band do wynajęcia, a to grający u Jimmy'ego Fallona, a to zamykający się w studiu z Betty Wright czy Costello, za to nie za bardzo przejmujący się własną, autorską drogą? I tutaj kolejna wątpliwość, na ile filadelfijska grupa jest jeszcze rapowym kolektywem, a na ile gwiazdą sceny alternatywnej, będącą trochę obok wszystkich głównych nurtów, gatunkowych szufladek. Myśląc o The Roots coraz częściej mam właśnie takie wrażenie. Czy to znaczy, że na "Wise Up Ghost" należy patrzeć z dystansem? Nic takiego! To naprawdę bardzo udany materiał. Słychać wyraźnie chemię między Costello i muzykami. Często w przypadku takich kooperacji na kilometr wyczuwamy banalne pobudki kierujące artystami i czysto finansowy cel przedsięwzięcia. "Wise Up Ghost" takie nie jest. Costello nie próbuje być na siłę młodzieżowy, żeby dostosować się do publiczności The Roots, ci z kolei postawili na muzyczną dojrzałość, ale nie odchodząc jakoś specjalnie od tego, co nagrywali do tej pory, a szczególnie na ostatnich płytach. Rock, blues, folk, trochę funku, jeśli soul to ciemny, odrobinę mroczny, taki z przełomu lat 60. i 70. Jest brudno, odrobinę retro, jednak nie chodzi o stylizację na stare czasy, tylko autentyczny groove, instrumentarium, klimat. Dlatego też longplay buja, intryguje, przenosi nas w może niezbyt odległą, ale jednak przeszłość. I wcale się nie zdziwię, jeśli słuchany z winyla będzie smakował jeszcze lepiej. Na koniec w związku z tym jeszcze jedna wątpliwość. O ile Costello prawdopodobnie znów podejmie się jakiegoś solowego projektu, co dalej z The Roots? Nowy album rapowany "& Then You Shoot Your Cousin" miał się ukazać w połowie tego roku, a tymczasem jest końcówka września i o projekcie ani widu, ani słychu. Cisza przed burzą?
