Recenzja

22-10-2015-23:12:46

Dave Gahan & Soulsavers - "Angels & Ghosts"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Duetowi Soulsavers na tyle podobała się współpraca z Dave'em Gahanem, że nagrali z nim drugą płytę. Dobrze zrobili, bowiem to naprawdę udane zestawienie.

Album "Angels & Ghosts" sygnowany jest Dave Gahan & Soulsavers, co kazałoby myśleć, że frontman Depeche Mode miał większy wpływ na materiał. Nawet jeśli tak było, i nie jest to zwykły zabieg marketingowy, niekoniecznie słychać to w muzyce. Nowe dzieło nie różni się dramatycznie od poprzedniego "The Light the Dead See". Czeka nas połączenie soulu, gospel, bluesa, rocka i elektroniki. Organiczne elementy wydają się dominujące (chóry, przesterowane gitary), ale to syntetyczne dodatki pięknie zagęszczają nagrania, dodają lekkości. Może jest mocniej, bardziej intensywnie.

Jeśli ktoś nie słyszał wcześniejszego krążka Soulsavers z Dave'em Gahanem, odniesień może szukać na albumie "Songs of Faith and Devotion" Depeche Mode. Jest tu podobny klimat uniesienia, natchnienia, uduchowienia, ale i mroku, a śpiew Anglika jest pełen emocji, zaangażowany. Świetnym przykładem jest poruszające "Don't Cry" z pustynną gitarą, gęstą atmosferą rodem z Luizjany i pięknymi chórami. "Shine" to z kolei całkiem fajny, momentami tłuściutki blues. Moim faworytem jest jednak "Tempted" ozdobione psychodelicznymi kolorami, zachwycające dramaturgią, napięciem.

"Angels & Ghosts" to dobry tytuł, który w zasadzie zdradza charakter płyty. Trochę tu światła, ale i ciemności, sporo wzniosłych dźwięków, ale nie brakuje i ponurych. Na pewno to doskonała propozycja dla wszystkich miłośników soczystego, organicznego, wyrazistego i pełnego ekspresji grania, a Soulsavers z wokalu Gahana potrafią wydobyć to, co najlepsze.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!