Top Lista

08-05-2017-15:51:56

9 najlepszych utworów z Francji

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Daft Punk fot. Sony Music

Wybory prezydenckie we Francji za nami. Trochę odetchnęliśmy z ulgą, więc możemy świętować z 13 najlepszymi piosenkami, jakie stworzyli francuscy artyści.

13. Air - - "All I Need"

Air to jeden z wielu francuskich duetów elektronicznych. Co, jak co, ale nad Sekwaną scenę elektroniczną mają barwną i bogatą. "All I Need" reprezentuje senne, eteryczne brzmienie, które zapewniło panom Nicolasowi Godinowi i Jeanowi-Benoît Dunckelowi sukces. To klimatyczne retro-futuro z ciepłymi analogowymi klawiszami urzeka od pierwszych dźwięków. Za anielskie, kobiece wokale odpowiada Beth Hirsch.

12. Zaz - - "Si jamais j\'oublie"

Talent Zaz docenili m.in. Charles Aznavour i producent "Thrillera" Michaela Jacksona, Quincy Jones. Pokochali ją też Polacy. Za bezpretensjonalność, francuski romantyzm, a przede za ten fajny, lekko szorstki, chrypkowaty głos, którym tak oszczędnie operuje w pełnym naturalnego wdzięku "Si jamais j\'oublie".

11. Manau - - "La Tribu De Dana"

Francja ma bardzo ciekawą, hiphopową scenę. Z - racji specyfiki języka - innym, charakterystycznym flow. Sporo u nich miękkich dźwięków, nie brakuje elektroniki. Manau to może nie czołowi przedstawiciele, ale dość ciekawy projekt, który do swej twórczości zgrabnie wplata celtyckie elementy.

10. F.F.F. - - "On Ne Badine Pas Avec La Mort"

F.F.F., czyli Fédération Française de Fonck. Inne rozwinięcia tego skrótu to French Funk Family czy Free For Fever. Biorą wszystko od wszystkich, ale wychodzą im z tego dość zgrabne rzeczy. Raz bardziej przypominają Rage Against The Machine kiedy indziej - jak w przypadku "On Ne Badine Pas Avec La Mort" - Red Hot Chili Peppers.

9. Télépopmusik - - "Love Can Damage Your Health"

Nim downtempo i chillout stały się synonimem nijakiej, plumkającej muzyki z poczekalni i wind, prawdziwe, melancholijne perełki tworzyła m.in. grupa Télépopmusik. "Love Can Damage Your Health" to taki trochę leniwy, trochę szalony numer. Zarazem dziki i elegancki.

8. Dalida - - "Gigi In Paradisco"

Postać i barwne a zarazem tragiczne życie francuskiej królowej disco niedawno przypomniano w filmie zatytułowanym "Dalida. Skazana na miłość". Była Miss Egiptu zdobyła 70 złotych płyt. Była pierwszą wokalistką, wyróżnioną platynowymi i diamentowymi płytami. Śpiewała w ponad 10 językach. "Gigi In Paradisco" to dowód na to, że Francuzi od dawien, dawna są mistrzami muzyki tanecznej.

7. Wax Tailor - - "I Had A Woman"

Jeszcze jedno oblicze francuskiego hip-hopu (a także trip-hopu). Nowoczesnego, chętnie czerpiącego z rocka, soulu, swingu, funku, klasycznej muzyki francuskiej, a w przypadku "I Had A Woman" nawet z bluesa. Porównania Waksa Tailora do DJ Shadowa mówią same za siebie.

6. Daft Punk - - "Robot Rock"

Daft Punk to nie tylko modern disco i ultrapopularne "Get Lucky". To także swoisty space rock. "Robot Rock". - To nasz hołd dla ciężkich, rockowych riffów - mówił przy okazji premiery tego dość zaskakującego kawałka Thomas Bangalter, czyli połowa duetu. - Wzięliśmy rockową siłę i połączyliśmy ją z tańcem.

5. Phoenix - - "Too Young"

Phoenix trochę grają rocka, a trochę - a jakżeby inaczej - elektronikę. Na pewno potrafią tworzyć niezwykle urokliwe, niebanalne piosenki jak "Too Young", doskonale znaną z filmu Sofii Coppoli "Między słowami". Phoenix to obok Air ulubiony zespół reżyserki. Ale w końcu wokalista Phoenix, Thomas Mars, jest jej mężem.

4. St Germain - - "Rose Rouge"

Jeden z najwspanialej wkomponowanych sampli w historii muzyki - "Take Five" Dave\'a Brubecka. "Rose Rouge" to cudowna mieszkanka szalonego jazzu i wyrafinowanej elektroniki. Bez zadęcia, zmanierowania, za to z jakim polotem.

3. Gojira - - "Stranded"

Może metal nie ma we Francji aż tak bogatej i powszechnie uznanej reprezentacji jak scena elektroniczna, ale Gojira dumnie broni honoru zła z kraju sera i bagietek. Gojira zawsze jest mocarna, a kiedy jeszcze gra trochę jak Pantera, nie bierze jeńców. Fantastyczny, szarpany, świdrujący riff i odpowiedni ciężar to główne atuty "Stranded".

2. Jane Birkin i Serge Gainsbourg - - "Je T\'aime,...Moi Non Plus"

Wiemy, że to banalny wybór, ale po pierwsze to kwintesencja francuskości, jej dekadencji, seksualności i romantyzmu w jednym oraz pewnego tak uwielbianego zblazowania i zmanierowania. Po drugie, to niezmiennie wspaniała kompozycja, która choć ma 50 lat, wcale się nie zestarzała.

1. Woodkid - - "I Love You"

Woodkid niestety zamilkł, a wielka szkoda, bo potrafi tworzyć przepiękne, tak muzycznie, jak i wizualnie rzeczy. W marcu minęły 4 lata od jego debiutanckiego albumu "The Golden Age", którego jednym z najjaśniejszych punktów był oparty na plemiennym rytmie, skontrowany nostalgicznym, ciepłym głosem, bogato zaaranżowany "I Love You".

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!