Top Lista

19-12-2019-14:00:00

8 najlepszych piosenek Sweet Noise

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Sweet Noise fot. Richard Hade

Sweet Noise to jedna z najpopularniejszych około metalowych kapel w Polsce. Około metalowych, bowiem Glaca i spółka chętnie eksperymentują, sięgają po inne gatunki oraz nierzadko nawiązują zaskakujące współprace, o czym można przekonać się z poniższego zestawienia.

8. "Sympathy For The Devil part 666"

Nie jest to autorska propozycja Sweet Noise, ale muzycy są ze swojego coveru klasyka The Rolling Stones bardzo dumni.

- Znam wiele wersji "Sympathy For The Devil" i, według mnie, żadna nie wydobyła z tego utworu tego, co udało się wydobyć Sweet Noise: głębokiego spokoju, majestatu, powagi i przewrotności - twierdził frontman kapeli, Glaca. - Wracamy z płytą, w którą głęboko wierzę. Wierzę że każdy dźwięk i słowo na niej zawarte są warte naszych fanów. Dla mnie to początek nowej drogi.

Dość spokojne, niemal balladowe nagranie trafiło na album "The Triptic".

Klip powstał podczas podróży muzyków do RPA, gdzie częściowo powstawał też materiał na płytę. - Jest w nim głębia i tajemnica, która od dawna mnie fascynuje - opowiadał wokalista. - To mój najbardziej osobisty obraz. Są w nim narodziny do nowego życia, śmierć, pożegnanie i determinacja trwania i przenoszenia ciężaru swoich doświadczeń na inne poziomy.

7. "N.U.E.R.H.A"

Ostro, szybko i do przodu. Gęsta elektronika i wściekłe gitary robią swoje. Siarczyste, rockowo-industriale granie.

6. "Płomień życia"

Ciężko, nieco etnicznie i niepokojąco. Dość mocno w klimacie dokonań Toola, którego jak wiadomo Glaca jest wielkim fanem.

5. "Wyżej"

Nim Glaca zaczął eksperymenty z elektroniką i bardziej industrialnymi klimatami lubił z kolegami przede wszystkim porządnie przyłożyć. Piłujące, nisko strojone gitary, surowa produkcja - tak brzmiało Sweet Noise w 1996 roku.

4. "Nie było"

Nie ma co ukrywać, Glaca lubi kooperacje z różnymi twórcami, a najbardziej te nieoczywiste. Stąd właśnie Edyta Górniak, która pojawiła się w nowej wersji piosenki "Nie było". Oryginał pochodził z płyty "Czas ludzi cienia" z 2002 roku, a przearanżowana wersja z Edytą promowała album "Revolta" z 2003 roku.

- Postanowiliśmy zagłębić się we wszystkie gatunki i do jednego z utworów potrzebowaliśmy pięknego głosu - wyjaśniał w wywiadzie dla Independent.pl współautor kompozycji, Tomasz "Magic" Osiński. - Wybór padł na Edytę Górniak i nie było łatwo. Musieliśmy zastanowić się, jak sprawić, by Edyta Górniak poczuła się we wspólnym nagraniu komfortowo.

"Nie było" z Górniak stało się hitem. Piosenka dotarła do 4. miejsca Listy Przebojów Trójki.

Klip do pierwotnej wersji częściowo został zrealizowany w domach fanów w trakcie "Nie Było Room Tour 2002". Trasa objęła kilkadziesiąt mieszkań w kilkunastu miastach Polski.

3. "Bruk"

Mroczny, dziki numer z sugestywnym tekstem promował drugi album Sweet Noise, "Getto". Słychać inspiracje Toolem, szczególnie w dość nieoczywistej warstwie rytmicznej. - Podejrzewam, że "Bruk" ma dla mnie takie samo znaczenie, jak dla Kory "Krakowski spleen" - mówił po latach lider kapeli.

2. "Jeden taki dzień"

Dużo elektroniki, dużo bitów, bardziej w hip-hopowym niż hardcore'owym klimacie.

Glaca i Peja postanowili nawiązać muzyczną współpracę, gdy się okazało, że prywatnie są dość podobni i podobnie patrzą na świat.

- Łączenie dwóch gatunków muzyki na wysokim poziomie powinno dawać jakąś eksplozję, coś zmieniać - opowiadał Glaca w rozmowie z serwisem hip-hop.pl. - Nie chcieliśmy robić rzeczy niszowej. Chcieliśmy zrobić hit, który będzie głośnym numerem zapamiętanym przez ludzi. Wybór Peji/Slums Attack był dla nas oczywisty, ze względu na miejsce, w którym mieszkamy ... Poznań i ze względu na charakter tych dwóch zespołów. Slums Attack i Sweet Noise to przecież ciągła walka od wielu, wielu lat. To od nas wyszła inicjatywa.

1. "Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz"

Jedna z najbardziej zaskakujących kooperacji w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Glaca od początku słyszał w tym kawałku kobiecy głos, ale nie od razu pomyślał o Annie Marii Jopek. Ktoś inny podsunął kandydaturę autorki przeboju "Ale jestem".

- Miałem kilka typów m.in. Korę, ale w końcu ktoś zaproponował: "Dlaczego nie Ania Jopek?" - opowiadał w wywiadzie z WP.pl. - Pięknie śpiewa, wydaje się być zaangażowana, szanuje ludzi i jest prawdziwa i świeża w tym co robi. W końcu odwiedziłem ją, puściłem jej ten utwór i jak tylko się skończył zadeklarowała, że w to wchodzi. Przyjechała zimą do studia, gdzie nagrywaliśmy wokale. Nagrała swoje partie cudownie... Jej interpretacja była delikatna, piękna, a jednocześnie z wielką pasją i mocą. Nadała temu utworowi zupełnie nowy wymiar.

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!