Nie ma tu hitów na miarę "The Race", "Vicious Games" czy "Oh Yeah", ale leciwy szwajcarski duet wciąż ma ciekawe pomysły. Wielu młodszych twórców może pożółknąć z zazdrości.
Nie ma tu hitów na miarę "The Race", "Vicious Games" czy "Oh Yeah", ale leciwy szwajcarski duet wciąż ma ciekawe pomysły. Wielu młodszych twórców może pożółknąć z zazdrości.