Aktualności
Chronosphere zastąpi Meshiaak na trasie Overkill
W połowie marca Overkill przyjedzie do Polski promować swój najnowszy album "The Wings Of War". Kapela zagra 12 marca we wrocławskim A2 oraz dzień później 13 marca w gdańskim Klubie B90.
Grupa Meshiaak, która miała zaprezentować się w roli jednego z supportów na trasie, niestety nie będzie w stanie wziąć udziału w "Killfest Tour 2019". W zastępstwie wystąpi grupa Chronosphere z Grecji.
Niezniszczalna załoga przesympatycznego Bobby'ego "Blitza" Ellswortha i Carlosa "DD" Verniego zdaje się przeczyć prawom biologii. Choć istnieje już blisko cztery dekady, od wielu lat trzyma wspaniały poziom na albumach i koncertach, będąc jednymi z najwspanialszych ambasadorów thrash metalu. Wydany niedawno materiał live "Live in Overhausen", zarejestrowany w niemieckim Oberhausen, tylko to potwierdza.
Overkill ma od lat wypracowany schemat działania, który realizuje perfekcyjnie. Album studyjny (ostatni to znakomity "Grinding Wheel" z 2017 roku), a potem 1,5 roku do dwóch lat w trasie koncertowej, następnie krótka przerwa i znowu do studia. Wydawać by się mogło, że taki mechanizm może znudzić, ale na pewno nie Amerykanów. Na płytach zamieszczają świetne piosenki, a na żywo dają z siebie wszystko.
Blitz w wolnych od muzyki chwilach prowadzi z żoną sklep z ekskluzywnymi czekoladami, DD ma studio nagraniowe, z którego Overkill od lat korzysta. Do kolejnej wizyty w Polsce Overkill z pewnością przygotuje kolejną porcję muzycznych thrashowych smakowitości, które w koncertowej setliście zmiesza ze swoimi najsłynniejszymi kawałkami. Na bębnach zagra je Jason Bittner, znakomity amerykański bębniarz, który w 2017 roku opuścił Flotsam And Jetsam, aby współpracować z Overkill, który pożegnał się z Ronem Lipnickim.
Kolejna legenda thrash metalu w zestawie. Obok Kreator i Sodom pochodzący z Badenii-Wirtembergii zespół Destruction jest jednym z najwybitniejszych przedstawicieli tego gatunku w Europie. Nie można być fanem thrash metalu i nie znać tej nazwy.
Destruction z paroletnią przerwą funkcjonuje od 1982 roku aż do dziś. Liderem, wokalistą i basistą kapeli jest Marcel "Schmier" Schirmer, któremu sekunduje gitarzysta Mike Sifringer. Obaj pamiętają początki kapeli, obaj nagrali tak wielkopomne płyty, jak "Sentence Of Death", "Infernal Overkill", "Eternal Devastation" oraz kultowe numery – "Curse The Gods", "Bestial Invasion", "Life Without Sense", "Black Mass" i wiele innych.
Przez osiem lat Schmiera i Mike'a wspierał na perkusji nasz rodak, Wawrzyniec "Vaaver" Dramowicz. Obecnie gra z nimi znany, chociażby z Annihilator i Primal Fear Randy Black. Ostatnią regularną pozycją w dorobku Destruction jest wydany w 2016 roku album "Under Attack". Rok później ukazał się zbiór ponownie nagranych (jeszcze z Vaaverem) klasycznych numerów kapeli pod nazwą "Thrash Anthems II" wzbogaconych o przeróbkę klasyka Dead Kennedys "Holiday In Cambodia".
Niewiele młodsza stażem od Overkill i Destruction jest amerykańska grupa Flotsam And Jetsam. Działa pod tą nazwą od 1984 roku, a powstała w gorącym Phoenix w Arizonie. Choć nie osiągnęła wielkich sukcesów komercyjnych, na jej koncie znajduje się parę znakomitych albumów, które dziś są już uznawane za thrashową klasykę. Chodzi oczywiście o debiutancki materiał "Doomsday For The Deceiver" (1986) i pracował nad kolejnym, "No Place For Disgrace" (1988), z kapitalnym coverem "Saturday's Night Allright For Fighting" Eltona Johna.
Właśnie we Flotsam And Jetsam muzyczną karierę zaczynał Jason Newsted i tego zespołu odszedł w 1986 roku po tragicznej śmierci Cliffa Burtona do Metalliki. Po jego odejściu kapeli wiodło się różnie, nie zawsze najlepiej. Przede wszystkim pod względem jakości płyt. Zwyżka formy nastąpiła dopiero w drugiej połowie XXI wieku dzięki albumom "The Cold" i "Ugly Noise" oraz wydanym wiosną 2016 roku "Flotsam & Jetsam". Ten materiał FAJ, w którego składzie jest wciąż trzech muzyków z początków kapeli, wokalista Erik "A.K." Knutson, gitarzysta Michael Gilbert oraz basista Michael Spencer, promował także w Polsce.
Teraz Amerykanie powracają do Polski w nieco zmienionym składzie. Do Overkill odszedł z Flotsamów znakomity bębniarz Jason Bittner (znamy go także z Shadow's Fall), a na jego miejsce przyszedł Ken Mary. Perkusista z wybitnym CV, w którym jest, chociażby słynny mieszkaniec Phoenix, Alice Cooper. Skład uzupełnia gitarzysta Steve Conley.
Gdyby ktoś nie wiedział, że pochodzą z Grecji, pomyślałby zapewne, że Chronosphere musiał narodzić się gdzieś w Kalifornii. Powstała w 2012 roku kapela, gra bowiem wysokiej próby thrash metal, w którym odbijają się echa Testament, czy Nuclear Assault.
Panów jest czterech: Spyros Lafias (wokal, gitary), Stam Syrakos (gitara, chórki), Kostas Spades (gitara basowa, chórki) i Thanos Krommidas (perkusja). W rodzinnej Grecji są już dobrze znani za sprawą licznych koncertów i albumów ("Envirusment", 2012; "Embracing Oblivion", 2014; "Red n' Roll Full", 2017). Pojawili się też na scenach festiwali Wacken Open Air, Metaldays i wielu innych. Ich bronią jest thrash metal szybki jak błyskawica i z potężnym ładunkiem energii. Jeśli ktoś lubi poszaleć w circle picie, na koncercie Chronosphere ma ku temu doskonałą okazję.