Aktualności

29-12-2009-17:56:31

Blakroc - "Blakroc"

Udostępnij! Tweetnij!

Siła muzyki bardzo często tkwi w prostocie. Eksperymentalny album rockowo-bluesowej formacji The Black Keys, która tym razem przechrzciła się na Blakroc, jest tego najlepszym dowodem.

Siłą w muzyce jest też otwartość i chęć ciągłych poszukiwań. Na co nam granice i podziały, skoro to właśnie ponad nimi często rodzi się to, co najciekawsze? Właśnie w ten sposób myślał Damon Dash, który namówił The Black Keys na nagranie krótkiego, nader treściwego wydawnictwa łączącego rockowy blues z hip-hopem oraz szczyptą R&B.

Gitary, funkowy groove i doskonałe wersy wyjątkowo wyluzowanych raperów. To nie mogło się nie udać! Wystarczy posłuchać otwierające krążek "Coochie" z jak zwykle kapitalnym Ludacrisem oraz ś.p. Ol' Dirty Bastardem, aby na dobre wkręcić się w klimat tego wydawnictwa, na którym najważniejsza jest energia oraz świetna zabawa. Naprawdę nie potrzeba jakoś specjalnie odlecieć i uruchamiać wyobraźni, aby podczas seansu z "Blakroc" dostrzec uśmiech na twarzy takich raperów, jak RZA, Q-Tip, Pharoahe Monch czy Mos Def. Ci ludzie jak ulał pasują do takich projektów, bo już od dawna swój hip-hop robią odważniej, bardziej eklektycznie niż inni twórcy. A The Black Keys? Nigdy nie zabiegali o wyniki sprzedaży i sławę, stawiając na kreatywność. Kreatywność, a także uniwersalność, bo twórcami są wybitnie elastycznymi, o czym świadczy łatwość z jaką przemierzają przeróżne gatunki.

Podsumowując - bardzo fajna płyta, po prostu.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: