Aktualności

24-02-2011-23:41:32

Helmet - "Seeing Eye Dog"

Udostępnij! Tweetnij!

Podczas wizyty Helmet w Polsce, w styczniu 2009 roku, lider kapeli, Page Hamilton żalił się, że nie ma partnerki, a na jego koncerty przychodzą głównie spoceni faceci. Po ponad 20 latach kariery, wokalista i gitarzysta postanowił coś z tym zrobić. Nowa płyta to - w kategorii Helmet - pop-rock z kilkoma refrenami, które dziewczęta mogą śpiewać w pierwszych rzędach.

Znaczy, że zespół może konkurować z dajmy na to Maroon 5o No, nie do końca. Chociaż na tym jednym albumie znajdziemy więcej melodii niż na wszystkich dotychczasowych krążkach Helmet, a Page delikatnym głosem wyśpiewuje słowa "if heaven is the place, I must be a milion miles away", "Seeing Eye Dog" nie jest kandydatem do list przebojów. Nasz drogi singel poza paniami kocha bowiem gitary (w "Morphing" używa ich aż dziewięciu). Rzężące, nisko strojone, piłujące i podbite basem. Takie, co fanów (fanki ) Maroon 5 jednak skutecznie odstraszą.

Z drugiej strony, sympatycy "starego" Helmet mogą też być lekko zdziwieni, chociażby zamieszczeniem w zestawie skądinąd udanego coveru The Beatles ("And Your Bird Can Sing") czy czegoś "najbliższego balladzie, co nagrali" ("White City"). Gitary owszem, głośne, gęste, chłoszczące, Hamiltonowe, ale na swój sposób łagodniejsze, bardziej wygładzone. Ponadto wspomniane "Morphing" to niepokojący instrumetal, z orkiestrowym, bardzo filmowym klimatem, a "LA Water" jest najbardziej rozbudowaną strukturalnie i bogatą aranżacyjnie kompozycją kapeli. Spokojnie, dla równowagi mamy chociażby brutalny, ciężki numer tytułowy.

Czyli dobrze czy źle Dobrze, zdecydowania dobrze. Nie jest to Helmet miażdżąco-nokautujący (umówmy się, taki od dawna nie był), ale solidny, rockowy, często zaskakujący (umówmy się, taki też od dawna nie był). Surowy, z odpowiednim ładunkiem energii, Hamiltonowym brzmieniem, a że trochę bardziej melodyjny, czasem z wpadającym w ucho refrenem, to przecież nic zdrożnego.

- To nie emo, to nie metal, to nie hardcore... to Helmet - podsumował dzieło Page. Amen.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: