Aktualności

28-04-2013-21:04:05

Snoop Lion - "Reincarnated"

Udostępnij! Tweetnij!

Majówka za pasem, nic więc dziwnego, że wiele osób poszukuje adekwatnej ścieżki dźwiękowej. Nowa propozycja firmowana przez Snoopa z pewnością się nadaje!

Gdy jakiś czas temu muzyk stwierdził, że się nawrócił i teraz nie będzie już nagrywał hip-hopu dla twardych facetów tylko kawałki inspirowane reggae oraz nurtem Rastafari, wielu fanów nie wiedziało, co o tym sądzić. Wiadomo, że Snoop to szaleniec i człowiek, którego stać na wszystko, ale taki ruch był jednak zaskoczeniem. Przede wszystkim dlatego, iż wcześniej niewiele go zapowiadało. Pojedyncze kawałki, gościnne udziały gwiazd reggae na jego płytach - oczywiście, jak najbardziej. Ale cały longplayj

Teraz już wiemy, że pomysł nie okazał się chybiony. Wręcz przeciwnie, z pomocą Major Lazer, a w zasadzie samego Diplo, który zajął się produkcją "Reincarnated", dostaliśmy przesympatyczną, łagodnie wlewającą się do uszu dawkę pozytywnej muzyki. To taki materiał, przy którym człowiek z miejsca łapie uśmiech, chce się bawić, cieszyć. Wszystkie zmartwienia ulatują w siną w dal (aż chciałoby się napisać, że z dymem). Snoop wydaje się być rzeczywiście naprawdę bardzo pozytywnym człowiekiem, pełnym dobrych chęci, stąd też przemiana z groźnego psa w lwa. Dał przy okazji zarobić licznej grupie znajomych artystów, których zaprosił do współpracy. Są to m.in. Akon, Drake, Angela Hunte, Mr. Vegas, Miley Cyrus (chyba najbardziej pozytywna niespodzianka) oraz oczywiście nasza Iza Lach! Różne są opinie na temat wykonanego z jej udziałem "The Good Good", dla mnie akurat to jeden z najlepszych utworów na płycie.

Dodam na koniec, że warto zaopatrzyć się w wersję deluxe, zawierającą cztery dodatkowe, naprawdę świetne kawałki, w tym "Remedy" z Busta Rhymesem i Chrisem Brownem. Skoro impreza ze Snoopem rozkręca się wybornie, a dobry nastrój murowany, warto dołożyć kilka złotych i przedłużyć ją o blisko kwadrans.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: