Aktualności

21-12-2016-15:40:39

John Legend zatrudnił Ryana Goslinga

Udostępnij! Tweetnij!

20 stycznia do naszych kin trafi musical "La La Land" z pierwszą większą filmową rolą Johna Legenda. - Ma naturalny talent i myślę, że już niedługo zobaczymy go w większej liczbie aktorskich, nie tylko wokalnych, ról - zapewnia jeden z producentów.

John Legend i Ryan Gosling fot. Monolith

W muzycznym obrazie o romansie jazzowego pianisty Sebastiana (Ryan Gosling) i aspirującej aktorki Mii (Emma Stone), John Legend wcielił się w rolę Keitha, energicznego muzyka, który nakłania Sebastiana do przyłączenia się do jego odnoszącego coraz większe sukcesy zespołu The Messengers. Legend napisał także słyszaną w filmie piosenkę "Start a Fire".

- Oczywiste było, że jest człowiekiem zapracowanym i rozchwytywanym, ale znalazł dla nas czas i zachwycił wszystkich swoją energią i pasją - mówi producent, Fred Berger. - To wspaniały i przemiły facet, który ciężko pracuje na swój sukces, co pasowało do naszego filmu. Nie mieliśmy wątpliwości, że John poradzi sobie w sekwencjach muzycznych, jednakże w scenach aktorskich musiał stanąć naprzeciwko Ryana. John Legend ma naturalny talent i myślę, że już niedługo zobaczymy go w większej liczbie aktorskich, nie tylko wokalnych, ról.

Twórca przeboju "Get Lifted" czuł, że udział w musicalu jest ważny dla jego dalszej kariery. - Wiedziałem, że ta rola, przypominająca w zasadzie to, co obecnie robię na co dzień, może mi pomóc w postawieniu ważnych kroków w aktorstwie filmowym - wyjaśnia.

Artysta cieszył się, że będzie mógł spotkać się na planie z Ryanem Goslingiem. - To jeden z najlepszych obecnie aktorów w całej branży, podszedłem więc do tego wyzwania z pokorą, wspomina artysta - dodaje. - Ryan był bardzo pomocny i otwarty na moje pomysły. Wspierał mnie i zachęcał do próbowania nowych rzeczy.

John Legend to amerykański wokalista nagrodzony 10 statuetkami Grammy. Współpracował z Kanye Westem, Alicią Keys czy Jayem Z. Jego debiut "Get Lifted" z 2004 roku pokrył się w USA dwukrotną platyną. Poprzednia płyta Amerykanina to "Love In The Future" z sierpnia 2013 roku. Artysta zdobył Oscara i Złoty Glob za piosenkę "Glory", którą nagrał z Commonem do dramatu "Selma".



Udostępnij! Tweetnij!