Recenzja

16-03-2017-13:39:16

Metallica - Hardwired… To Self-Destruct

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Tych, którzy upierają się, że Metallica skończyła się na "Kill 'Em All" nie ma co przekonywać. Cała reszta nieortodoksyjnych sympatyków kwartetu powinna być zachwycona "Hardwired... to Self-Destruct".

Dziesiąty longplay kapeli ma wszystkie doskonale znane wady z - nazwijmy to - komercyjnej ery działalności bandu (czyli od "Czarnego albumu"). Po pierwsze całość jest zdecydowanie za długa, po drugie nie brakuje numerów, które wpadają jednym uchem, wypadają drugim, a z metalem, a już na pewno thrash metalem, ma to już niewiele wspólnego. "Hardwired... to Self-Destruct" ma niemniej jedną kolosalną zaletę - żre.

Gdybym była złośliwa i lubiła teorie spiskowe, powiedziałabym, że Metallica z rzeszą specjalistów opracowała algorytm na piosenki, które będą brzmieć fajnie i rockowo, a następnie korzystając z takiego wzoru/produktu przygotowała nowe dzieło. Jako że jestem romantyczką, wolę jednak wierzyć, że panowie po prostu odzyskali frajdę, radochę z grania. To bowiem cechuje nowy longplay. Każdy, dowolnie wybrany numer brzmi szczerze i naturalnie. Zawsze jest energia, zawsze jest chemia i po prostu rasowe, rockowe (muśnięte metalowym ciężarem) granie. Nic nowego, nic nadzwyczajnego, ale zawsze dobre, solidne, fajne. Bez wątpienia, to muzyka mainstramowa, ale bez ugładzeń, wypolerowanych krawędzi. Jest odpowiednio ciężko, surowo, mocno. Jako całość "Hardwired... to Self-Destruct" może nie przygniata, ale nie ma w zestawie jednego kawałka, który by się nie bronił, który nie brzmiałby soczyście i prawdziwie. Bez większego doszukiwania się, znajdziemy te tak uwielbiane echa dawnej Metalliki, ale zgrabnie pożenione z nośnymi melodiami i stadionową wielkością. I nawet jeśli muzycy biorą się za nagrywanie gigantycznych kompozycji (ponad 8 minut skądinąd znakomitego "Halo on Fire"), jest w tym lekkość tworzenia, odpowiednia różnorodność i dramaturgia, zamiast zadęcia i patosu czy psuedoepickich ciągot.

"Hardwired... to Self-Destruct" to płyta, której po prostu świetnie się słucha. Ba, to płyta, do której chętnie się wraca.


Lista utworów:

  1. 1. Hardwired00:03:09
  2. 1. Hardwired00:03:09
  3. 2. Atlas, Rise!00:06:28
  4. 2. Atlas, Rise!00:06:28
  5. 3. Now That We're Dead00:06:59
  6. 3. Now That We're Dead00:06:59
  7. 4. Moth into Flame00:05:50
  8. 4. Moth into Flame00:05:50
  9. 5. Dream No More00:06:29
  10. 5. Dream No More00:06:29
  11. 6. Halo on Fire00:08:15
    1. 1. Confusion00:06:41
    2. 2. ManUNkind00:06:55
    3. 3. Here Comes Revenge00:07:17
    4. 4. Am I Savage?00:06:29
    5. 5. Murder One00:05:45
    6. 6. Spit Out the Bone00:07:09

    autor: Anna Szymla

    Podziel się na facebooku! Tweetnij!

    TAGI: metallica