Recenzja

31-07-2017-01:36:52

Arcade Fire - Everything Now

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Coś się popsuło w Arcade Fire. I wcale nie chodzi o to, że zaczęli grać disco.

"Everything Now" jest boleśnie bezbarwną płytą. Gdzieś zniknęła iskra, błysk, które wyróżniały utwory Kanadyjczyków. Na próżno na nowej płycie szukać przyjemnego rozedrgania, podskórnej nerwowości czy porywających emocji. Nowe utwory pozbawione są charakteru, dźwiękowej faktury, kolorytu. Nie ma w nich dramaturgii, nie ma muzycznej erudycji, nie ma polotu. Wieje nudą, po prostu. Niby słucha się tego bezboleśnie, ale od Arcade Fire naprawdę można wymagać więcej.

Najgorsze, że najlepiej wypadają najbardziej mainstreamowe, radiowe single - jednak nieco kiczowaty numer tytułowy, pląsający i też utrzymany w klimacie disco, ale bardziej funkujący "Sign of Life". Te przynajmniej wpadają w ucho, poruszą nogą czy biodrem. Reszta przecieka między palcami.

Może to wina producentów, Thomasa Bangaltera z Daft Punk i Geoffa Barrowa z Portishead, którzy przecież są zdolnymi twórcami, ale niekoniecznie nie do muzyki Arcade Fire (szczególnie Francuz). Może to przejście grupy do dużej wytwórni (Columbia). Może w końcu coraz jednak większa popularność formacji i chęć dopasowania się do nowych realiów. A może wszystkiego po trochu. W każdym razie coś tu nie zadziałało, coś się popsuło i tym razem Arcade Fire zawodzą.


Lista utworów:

  1. 1. Everything_Now (Continued)00:00:46
  2. 2. Everything Now00:05:03
  3. 3. Signs of Life00:04:36
  4. 4. Creature Comfort00:04:43
  5. 5. Peter Pan00:02:48
  6. 6. Chemistry00:03:37
  7. 7. Infinite Content00:01:37
  8. 8. Infinite_Content00:01:41
  9. 9. Electric Blue00:04:02
  10. 10. Good God Damn00:03:34
  11. 11. Put Your Money on Me00:05:53
  12. 12. We Don't Deserve Love00:06:29
  13. 13. Everything Now (Continued)00:02:22

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!