Recenzja

27-02-2009-19:58:13

Wojtek Mazolewski - "Grzybobranie"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Jeszcze polska muzyka nie zginęła, póki jazz mamy. Do takiego wniosku można dojść po kilkakrotnym przesłuchaniu najnowszego albumu basisty i kontrabasisty formacji Pink Freud - Wojtka Mazolewskiego.

Mazol zawsze wymykał się ze sztywnych, jazzowych granic. Pink Freud to jedno. W Bassisters Orchestra dowodził projektem zacierającym granicę pomiędzy awangardowym hip-hopem, elektroniką i avant jazzem. A dodać należy jeszcze tajemniczy projekt "Andruchoid" i masę pojedynczych inicjatyw, do których ochoczo się przyłączał. Teraz przyszła pora na materiał sygnowany własnym nazwiskiem. Materiał niezwykły, bo
odwołujący się do estetyki free-jazzowych improwizacji z lat 70. i 80. Płyta "Grzybobranie" jest rejestracją dwudniowej sesji, jaka odbyła się w domu muzyka zimą 2007 roku.

Album bardzo trudno jest tak zwyczajnie ocenić. "Grzybobranie" jest projektem, którego podstawą i główną ideą jest totalna nieprzewidywalność i złapanie klimatu chwili, momentu. Jakby w myśl tego, że wszystko w życiu jest ulotne, również muzyka na krążku nie ma
rozwiniętej harmonii, jakiegoś planu wedle którego postępuje w czasie. Stąd też na "Grzybobraniu" mnóstwo chwilowych dźwiękowych uniesień, fragmenty rozmów w tle, tak jakby był to zapis próby jakiegoś zespołu, który dopiero przygotowuje się do pierwszych wspólnych nagrań. Obok Mazolewskiego słyszymy blisko dziesięć innych osób. Każda z nich zostawiła na płycie jakiś trwały ślad, jakąś myśl, minutę swojego życia.

Pierwsze wrażenia mogą być w przypadku "Grzybobrania" złudne. Nie należy się zniechęcać, gdy coś nam zrazu nie gra i nie pasuje. Tutaj nic nie postępuje w zgodzie z przewidywaniami. Im głębiej w las, tym grzybów więcej. Czasem trzeba skręcić, czasem zajrzeć pod niepozorne
drzewo. A jeśli już uciec na chwilę od tych abstrakcyjnych porównań, to album Mazolewskiego jest idealnym obrazem do skandynawskiego, psychologicznego kina lat 70. Tyle, że ktoś zapomniał wtedy nakręcić stosowny obraz.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!