Recenzja

28-05-2009-18:44:50

Łąki Łan - "ŁąkiŁanda"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Artyści z formacji Łąki Łan dokładają wszelkich starań, żeby traktować ich z przymrużeniem oka. Możemy się tak umówić - zespół jest muzycznym kabaretem, ale ich twórczość to dużo więcej niż żart.

W skład koleżeńskiego kolektywu wchodzą Poń Kolny, Niesforny Bonk, Zając Cokictokloc, Jeżus Marian, MegaMotyl oraz Paprodziad. Za tymi ksywami kryją się m.in. Bartek Królik, Włodzimierz Dembowski i Marek Piotrowski. To jednak nie wszyscy sprawcy funko-punkowo-rockowego zamieszania, bo w nagraniu "ŁąkiŁanda" wkład mieli również Staszek Wróbel, Marcin Macuk czy DJ Spike. Towarzystwo doprawdy doborowe.

Teksty na albumie to wariacje ekologiczno-lingwistyczne, pomysłowe, pełne przewrotnego humoru i luzu. W "Wygonie" mamy fragmenty wiersza Juliana Tuwima, a "Wielkim Edku" ciekawą, wciągająca historią zaśpiewaną w sztubackim, przywodzącym na myśl miejski folk stylu. Generalnie dzieje się i na nudę absolutnie narzekać nie można. Szczególnie, że wariacka i dynamiczna muzyka, nie pozwoli nam na chwilę oddechu! Funk, elektronika, dobrze wyważone popowe proporcje, rock i dużo, dużo więcej. Instrumentalnej propozycji "Nie widzisz jakim dyliżansem płynę?" nie powstydziliby się Kraftwerk, "Galeon" brzmi lepiej niż ostatnie nagrania Prince'a, a "Wielki Edek" spokojnie można prezentować za granicami Polski jako nasz lokalny, muzyczny produkt na eksport.

Wszyscy fani dobrego, wykręconego polskiego grania - na łąkę marsz!

Podziel się na facebooku! Tweetnij!