Recenzja

28-03-2012-00:02:13

Tony Bennett - "Duets II"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Tony Bennett album "Duets II" nagrał z okazji 85. już urodzin. Zrobił sobie tym samym wspaniały prezent, który jednak jest też świetnym podarkiem dla wszystkich fanów dobrej, wysmakowanej muzyki z pogranicza jazzu, swingu i ambitnego popu.

Nie brakuje głosów, że amerykański muzyk to najwybitniejszy głos w historii muzyki rozrywkowej. Trzeba przyznać uczciwie, że nie są to opinie pozbawione sensu. Bennett urzeka nas od ponad pół wieku i przez ten czas jego wokal nic a nic nie stracił ze swojego czaru, uroku. "Duets II" to porcja muzyki, która równie dobrze mogłaby się sprawdzić jako tło do romantycznej kolacji Marilyn Monroe z prezydentem Kennedym, jak również do uświęcenia imprezy z okazji złotych godów naszych rodziców. Muzyka jest subtelna, delikatna, ale nie pozbawiona rozmachu towarzyszącego wielkim koncertom jazzowym w najbardziej znanych muzycznym amfiteatrach świata. Na płytę zwracać się będzie uwagę jednak przede wszystkim z innego powodu. Utwór numer trzy, "Body and Soul", to kooperacja Bennetta z Amy Winehouse. I daję głowę, że tysiącom osób polecą przy słuchaniu tego nagrania łezki. Nieżyjąca od niespełna dwóch miesięcy Brytyjka fenomenalnie sprawdziła się w klimatach, które w pewnym stopniu przypominają początki jej kariery. Ale równie ciekawe jest otwarcie "Duets II", czyli "The Lady Is a Tramp" z Lady GaGą. Piosenkarka pozbawiona agresywnego bitu sprawdza się wspaniale dowodząc swoim krytykom, że ma naprawdę kawał głosu. Brawa jednak należą się wszystkim gościom seniora amerykańskiej piosenki. Każdy dał z siebie wszystko, wszyscy wspaniale dopasowali się do zmysłowej, urzekającej muzyki Phila Ramone i Dae Bennetta. Choćbym bardzo chciał, nie umiem znaleźć choćby jednego minusa tego wspaniałego wydawnictwa.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!