Recenzja

16-05-2012-18:12:56

Aga Zaryan - "Księga olśnień"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Aga Zaryan to dziś bez wątpienia jedna z najważniejszych postaci na rodzimej scenie jazzowej. Na całe szczęście jej muzyka trafia do dużo szerszego grona niż konserwatywni fani jazzu, a za sprawą "Księgi olśnień" liczba sympatyków wokalistki z pewnością wzrośnie.

Nowe dzieło Agi to tak naprawdę lekka powtórka z rozrywki. Całkiem niedawno mieliśmy bowiem okazję wysłuchać anglojęzycznej płyty "A Book of Luminous Things", która została dobrze przyjęta na świecie. W Polsce pojawiły się jednak głosy, że warto by było przekazać poezję Miłosza i jego ulubionych poetek w rodzimym języku. Tak też się stało i moim zdaniem to strzał w dziesiątkę! O ile bowiem muzyka już wcześniej prezentowała się wybitnie, to teraz zyskała dodatkowo na wyrazie, stała się jeszcze lepszą ilustracją do poszczególnych wierszy. Te zaś zachwycają ponadczasowością. Zaryan w imponującej wkładce do albumu wyjaśnia swoje wybory. Warto się z tą lekturą zapoznać, aby "Księga olśnień" jeszcze intensywniej nas - nomen omen - olśniła. Piękne kompozycje Michała Tokaja w wykonaniu Polskiej Orkiestry Radiowej przywodzą na myśl dokonania klasyków polskiego wysmakowanego popu sprzed lat. Teraz takiej muzyki bardzo brakuje. Nastrojowej, mądrej, ciepłej, pozwalającej na chwilę wytchnienia i refleksji.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: aga zaryan