Recenzja

08-01-2012-21:14:38

Ed Sheeran - "+"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ed Sheeran ma w sobie coś, za co łatwo go polubić, ale już nieco mniej, by go zapamiętać.

Młody Anglik ma wyjątkowo dużo wdzięku, nawet kiedy śpiewa o piciu, co zresztą lubi robić. Jest w nim coś z łobuziaka, ale i z melancholijnego romantyka. Potrafi być naprawdę wesoły i zabawny, acz czasem też ckliwy ("Wake Me Up"). Jest gawędziarzem, który chętniej niż o tym, co wokół niego lubi opowiadać o sobie. Czasem o życiu prywatnym, czasem o dziewczynach, a czasem o karierze (wpadające w ucho "You Need Me I Don't Need You").

Muzycznie natomiast Sheeran proponuje mieszankę zwiewnego, najczęściej akustycznego popu, przyprawioną delikatnie tanecznymi rytmami, odrobiną hip-hopu, szczyptą R&B, w panierce z folku. Dużo w tym uroku, piosenki są ładne, przyjemne, ale i mało oryginalne. Ed zwinnie i z dużą łatwością miesza style i gatunki, ale bez grama brawury, szaleństwa. Raczej bezpiecznie, zachowawczo, tak by dobrze brzmiało w radiu. I brzmi. Za chwile pojawi się jednak nowy, młodszy, niepozbawiony wdzięku wokalista i o Sheeranie pamiętać będą jedynie najbardziej zagorzałe fanki zakochane w jego balladach. Trochę szkoda, bo 20-latek ma potencjał, by wnieść w brytyjski pop powiew świeżości. "+" to jednak ledwo wyczuwalna bryza.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: ed sheeran