Recenzja

29-05-2014-22:10:59

Tede - "#kurt_rolson"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Tede ma taką pozycję na scenie polskiego hip-hopu, że może pozwolić sobie na wszystko. To nie ulega wątpliwości. Na pewne rzeczy pozwalać sobie jednak nie powinien.

Co konkretnie mam na myśli? Dwie kwestie. Najpierw wątek infantylności i powtarzania się w tekstach. Tede jest prawdziwym mistrzem, gdy bawi się w retrospekcje, przypomina o latach 80., wspomina początki zajawki hip-hopem. Pisze niezwykle plastycznie, czego najlepszymi dowodem jest porywające "Mirafiori" - z pewnością jeden z lepszych kawałków w karierze. Pochwalić go trzeba za "Stworzeni by wygrywać", bo w tym nagraniu jest fajne, zarapowane z pasją rozliczenie z karierą. Przewrotne "Warszawa da ci fejm" stanowi kolejne udane, ironiczne spojrzenie na warszawski światek, z którym raper nie chce mieć nic wspólnego - dorobkiewicze, ludzie bez zasad, hobby, ciekawego życia. I jakby tak pozbierać z 12-13 kawałków, w których jest wyraźny i interesujący motyw przewodni, byłoby doskonale. Dochodzimy jednak do sedna i zarazem punktu numer dwa, z tych, których Tede robić nie powinien. One się łączą. Nie powinien nagrywać albumów dwupłytowych, bo gdy w więcej niż dziesięciu kawałkach słyszymy o modzie, samochodach, wielkim powrocie rapera na szczyt, to trudno oprzeć się wrażeniu, że dorosły facet ma mentalność nastolatka i próbuje na płycie leczyć swoje kompleksy. Bez sensu i zupełnie niepotrzebnie. Naprawdę wiemy, że jest świetny i jako weteran na scenie zrobił mnóstwo. Że ma trzy samochody. Że dorobił się po swojemu i inni mogą mu zazdrościć. Wystarczyłoby nagrać o tym dwa numery, a nie pół albumu, czyli de facto płytę. Weny i tematów starczyło na Kurta, Rolson to już nudziarz. Szkoda! Gdyby Tede miał taką formę, jak autor muzyki na całym wydawnictwie Sir Mich, byłoby bombowo. Mich imponuje różnorodnością i warsztatem. Świetnie przeszczepia na naszą scenę nowoczesne brzmienia w klimacie trap. Jak trzeba to wytnie ładny soulowy sampel i stworzy klimat jak na płytach De La Soul. On jest na "#kurt_rolson" pewniakiem, Tede niestety - chybił-trafił.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: tede