Koncert Lidia Stanisławska - Profesjonalistka (Monodram z piosenkami) w Białymstoku

Lidia Stanisławska – piosenkarka, pisarka i felietonistka. Debiutowała w 1974 r. na Giełdzie Piosenki w Koszalinie, współpracowała z Klubem Piosenki ZAKR w Warszawie i kabaretem „Pod Egidą”. W latach 70. święciła triumfy w Opolu (wyróżnienie za piosenkę „Czułość” i nagroda za „Gram w kiepskiej sztuce”) oraz w Sopocie (nagroda za „Gwiazda nad Tobą”).

Reprezentowała Polskę na festiwalach w Niemczech, Bułgarii, Czechosłowacji i Francji (Grand Prix de Paris za interpretację piosenki „Dzwon znad doliny”), koncertowała we Włoszech, USA i Kanadzie. Wylansowała przeboje: „Na zawsze mój”, „Z moich przeczuć” i najnowszy – „Nocne Martini”. Przez wiele lat towarzyszyła na scenie Hance Bielickiej – współtworzyła scenariusz koncertu, opowiadała anegdoty, prowadziła konferansjerkę i śpiewała.

Występowała w znanym spektaklu „Klimakterium”, od kilku lat gra w sztuce „Kobiety w sytuacji krytycznej” w reż. Krystyny Jandy (Och! Teatr i Teatr Polonia) oraz w widowisku literacko-kabaretowym „Babski Kabaret. Old Spice Girls” (z Barbarą Wrzesińską i Emilią Krakowską), który można oglądać w całym kraju.
Wzięła też udział w telewizyjnym musicalu „Hotel Nostalgia” (prod. 2017 r.).

Najnowszy sukces artystyczny to monodram „Profesjonalistka” autorstwa znakomitego pisarza i poety Jerzego Andrzeja Masłowskiego, z muzyką wybitnego kompozytora Sławomira Wierzcholskiego. Udowadnia w nim, że jest artystką wielu talentów. Prezentuje kunszt aktorski, wokalny i estradowy.

Uchodzi za jedną z najweselszych postaci polskiego show biznesu. Od ponad 20 lat zamieszcza swoje felietony „Anegdoty o artystach” na łamach „Tele Tygodnia”.

Jest autorką pięciu książek („Gwiazdy w anegdocie”, „Gwiazdy w anegdocie 2”, wywiad-rzeka z Januszem Zakrzeńskim „Co mi zostało z tych lat”, „Jak nie zrobić kariery, czyli potyczki z show-biznesem”, „Anegdoty”).

Znany dziennikarz, Mariusz Szczygieł, tak pisał o niej w magazynie „Książki” z 1.10.2012. (art. „Długi, biały samochód”)
„…zakochałem się w piosenkarce. Miała inny głos niż pozostałe. Był to głos, który cały czas drżał i działał na mój system nerwowy jak narkotyk. Marzyłem, że piosenkarka przyjeżdża po mnie do Złotoryi długim białym samochodem. Zatrzymuje go pod kościołem, wystawia nogę na wysokim