Aktualności
Andrzej Piaseczny - "Spis rzeczy ulubionych"
Nadszedł dobry czas dla weteranów polskiego popu. Nie muszą już nic nikomu udowadniać, przez co mogą nagrywać prostą muzykę prosto z serca, bez zbędnych ozdobników.
Taki właśnie jest nowy krążek Andrzeja "Piaska" Piasecznego. Nagrany z pozycji człowieka, który swoje już w życiu przeszedł i ma coś ciekawego do przekazania. Niekoniecznie modnego, spisanego po to, aby podbić czołówki list przebojów. Wręcz przeciwnie, bo materiał jest nastrojowy, spokojny i pobudzający do refleksji. Piaseczny dobierając do płyty kompozycje Seweryna Krajewskiego zasygnalizował, że jest gotowy na płytę otwierającego nowy rozdział w jego artystycznym życiu. Rozdział, w którym bardziej od blichtru i tanich tekstów o miłości liczy się szczerość, więź ze słuchaczem.
Nie każdemu muszą spodobać się teksty artysty, nie każdy musi zgadzać się z jego punktem widzenia na takie kwestie jak przemijanie, miłość, przyjaźń, intymność. Piaseczny nie szuka jednak monopolu na prawdę, a otwiera tylko przed słuchaczem duszę. Z pomocą idą mu piękne kompozycje - nienachalne, melancholijne, z dobrze rozłożonymi akcentami pomiędzy poszczególnymi instrumentami. Gitary i perkusja nadają tempo, klawisze łagodzą klimat, a Piasek po prostu śpiewa. Banalne? Może i tak, ale banał bywa lepszy od sztuki robionej na siłę i tylko po to, by szokować dla samego szoku.
Fani polskiej muzyki popowej z pewnością dołożą nowy album Piasecznego do spisu swoich ulubionych rzeczy. Płyta zwyczajnie na to zasługuje, nie pozostawiając człowieka obojętnym.
Aktualności