Recenzja
Mariah Carey - Caution
Podziel się na facebooku! Tweetnij!Ocena:
Przez lata kreowania buduarowego image'u, Mariah Carey w końcu stworzyła płytę, która idealnie do niego pasuje.
Zapewne sesja nagraniowa "Caution" wyglądała inaczej, ale słuchając albumu wyobrażam sobie Mariah Carey w koronkach, szpilkach, leniwie wylegującą się na szezlongu w blasku świec i bez większego wysiłku śpiewającą swe piosenki. Nowe utwory Amerykanki są szalenie zmysłowe, wręcz wyzywające. Dużo w nich seksapilu, uwodzenia, ale na szczęście Carey unika wulgaryzmów. Jest kobieca, flirtująca, kusząca, a przy tym nie bardzo przejmuje się tym, co myślą inni (czemu daje wyraz w tekstach).
Muzycznie przekłada się to na spokojne, niespieszne snujące się melodie i wieczorną atmosferę. Mariah nie proponuje energicznych, tanecznych hitów, tylko raczej pościelowe, jedwabiste utwory. Sporo tu stonowanej, lekko pobłyskującej elektroniki, która migocze pośród nokturnowych dźwięków. Mariah zgrabnie łączy R&B, pop i hip-hop. Choć nad brzmieniem czuwali tak różni producenci jak DJ Mustard, Skrillex i Timbland, udało się stworzyć spójny materiał - jednocześnie nowoczesny i osadzony w charakterystycznych dla diwy klasycznych, fortepianowo-balladowych klimatach. Innymi słowy zachowano idealną równowagę między dawną Mariah a tą dzisiejszą. Jedyna uwaga - można było urozmaicić te "cykające" bity, bo gdzieś w połowie, album zaczyna robić się monotonny.
"Caution" to płyta, którą spokojnie mogłaby nagrać 20-latka aspirująca do bycia gwiazdą R&B. Zrobiła ją jednak Mariah Carey - jedna z niewielu dojrzałych artystek, która potrafi być na czasie i pozostać wiarygodną.
Lista utworów:
- 1. GTFO00:03:27
- 2. With You00:03:47
- 3. Caution00:03:15
- 4. A No No00:03:07
- 5. The Distance (featuring Ty Dolla Sign)00:03:27
- 6. Giving Me Life (featuring Slick Rick and Blood Orange)00:06:08
- 7. One Mo' Gen00:03:25
- 8. 8th Grade00:04:48
- 9. Stay Long Love You (featuring Gunna)00:03:01
- 10. Portrait00:04:01
autor: Anna Szymla