Aktualności

19-07-2010-18:05:34

Muzyczna terapia Tima Robbinsa

Udostępnij! Tweetnij!

Tim Robbins postanowił uporać się z kryzysem wieku średniego poprzez muzykę. Efektem jest album zatytułowany "Songs of Love and Misery".

Tim Robbins fot. UIP

By dojść do siebie po rozstaniu z Susan Sarandon i uporać się z innymi problemami, aktor postanowił nagrać płytę. - Zapytałem sam siebie, co da mi szczęście - wyjaśnia gwiazdor. - Co chciałbym jeszcze w życiu zrobić, by nie żałować, że nie spróbowałem.

Odpowiedzią była muzyka. - Kryzys wieku średniego dopada każdego, jest nieunikniony - kontynuuje. - Człowiek zaczyna zastanawiać się, co jeszcze go czeka i czemu robi to, co robi. Początkowo chciałem nawet zatytułować płytę "The Mid-Life Crisis" (kryzys wieku średniego), ale uznałem, że to się w ogóle nie sprzeda. Wymyśliłem więc "Songs of Love and Misery".

Szczegóły wydawnictwa nie są jeszcze znane.

Robbins niedawno połączył siły z Lennym Kravitzem i Mos Defem, aby nagrać utwór "Ain't My Fault". Zysk ze sprzedaży singla zasilił konto fundacji GulfAid.org, która zajmuje się pomocą ofiarom wycieku ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej.

Aktor obecnie pracuje na planie filmu "Green Lantern".


Sprawdź i kup bilet:



Udostępnij! Tweetnij!