Aktualności

09-08-2010-01:47:53

Arcade Fire ocalili Terry'ego Gilliama od depresji

Udostępnij! Tweetnij!

Terry Gilliam przyznał, że współpraca z zespołem Arcade Fire, była dla niego wspaniałym doświadczeniem.

Arcade Fire fot. Universal Music Polska

Członek ekipy Monty Pythona i ceniony reżyser zajął się reżyserią transmisji koncertu Kanadyjczyków z Madison Square Garden.

- Dzięki pracy z Arcade Fire pozbyłem się czkawki związanej z Don Kichotem - przyznał filmowiec. - Muszę im podziękować za to, że ocalili mnie od tygodni depresji. Teraz mogę znów zająć się Kichotem.

Film, o którym mowa to "The Man Who Killed Don Quixote". Gilliam pracuje nad nim od 2000 roku.

Występ odbył się 5 sierpnia i można go było oglądać w niektórych krajach poprzez YouTube. Wydarzenie związane było z promocją najnowszej płyty kapeli, "The Suburbs", która ukazała się 30 lipca.

W styczniu 2010 roku mogliśmy podziwiać ostatnie kinowe dzieło Terry'ego Gilliama, "Parnassus".



Udostępnij! Tweetnij!