Aktualności

23-09-2012-19:13:22

Down - "Down IV Part I - The Purple EP"

Udostępnij! Tweetnij!

Mięcho. Dorodne, soczyste, przepyszne mięcho.

Takie granie to nie efekt wieloletniej praktyki. Tego nie osiąga się siedząc godzinami w studiu, kombinując, eksperymentując z brzmieniem, wymyślając strategie promocyjne. To się po prostu ma. We krwi, w genach, w sercu, w bebechach. Tę naturalność, luz, a zarazem siłę, charakter. Muzyka Down to swoista mieszanka indywidualnych osobowości poszczególnych muzyków, klimatu południa Stanów Zjednoczonych, pewnego zamiłowania do tradycji, miłości do muzyki, bezkompromisowości i absolutnej szczerości.

"The Purple" to zaledwie EP-ka, minialbum, ale w tych nagraniach nie ma nic mini. Wszystko jest pełnowartościowe - ciężkie riffy, walcowe tempa, gęsty, zadymiony klimat, nieco bagiennego zamulenia. Całość bardzo surowa (na pewno bardziej niż "Over The Under"). Bez nadmiernego dopieszczania nagrań, ale i bez niechlujstwa, które stanowiłoby o lekceważeniu, olewaniu. Głos Anselmo niezmiennie potężny, chwilami wręcz złowieszczy, ale czasem Phil przypomina, że potrafi też wznieść się na wysokie rejestry. Skomasowane siły gitar i bas przypominają z koeli wycieczkę do tartaku, gdzie szaleją piły. Dużo tu klasycznego, metalowego grania spod znaku Black Sabbath (co zresztą muzycy zapowiadali), ale nie brakuje typowej dla Down zwalistości, toporności.

Krótko mówiąc, Down wysmażył kolejny smakowity kąsek. Ani jednego słabego momentu, a "Witchtripper" to pewny koncertowy hit.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: