Aktualności

03-10-2012-06:46:31

Charlotte Church śpiewała o niczym

Udostępnij! Tweetnij!

Charlotte Church nie cierpi swojej piosenki "Crazy Chick".

Wokalistka przyznała, że utwór z 2005 roku, który wspiął się na szczyty brytyjskiej listy przebojów, nic dla niej nie znaczył.

- Dziś już wiem, jaką muzykę chcę tworzyć - opowiada Church. - W przypadku "Crazy Chick" było tak, że ta piosenka znalazła się na albumie, który pisałam z różnymi ludźmi jako nastolatka. Szefowie wytwórni stwierdzili, że album powalający nie jest, ale i tak go wydadzą, tylko dorzucą do niego kilka chwytliwych singli. Potem piosenka "Crazy Chick" stała się przebojem. Rozumiem dlaczego, bo to typowy popowy hit, ale dla mnie nic nie znaczyła. Na pewno nie pomogła ludziom z problemami emocjonalnymi. To był po prostu zwykły, wtórny pop o niczym.

Piosenki "Crazy Chick" można posłuchać pod tym adresem.

Tymczasem już 15 października ukaże się nowe dzieło wokalistki, minialbum "One". Regularną dyskografię Walijki zamyka longplay "Back to Scratch" z października 2010 roku.


Sprawdź i kup bilet:



Udostępnij! Tweetnij!