Recenzja

30-05-2010-09:34:31

Leona Lewis - "Echo"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Leona Lewis ma nieprzeciętny głos i wie jak go używać. Na "Echo" udowadnia, że robi to coraz bardziej świadomie. Po debiucie, gdzie nieco miotała się jeszcze miedzy Whitney Houston a Toni Braxton, przyszedł czas na dzieło, gdzie można mówić o kiełkującym stylu Leony Lewis.

Bozia obdarowała ją potężnym instrumentem, który najlepiej sprawdza się w klasycznych popowych nagraniach z pełną dramatyzmu symfoniczna aranżacją. Leona błyszczy kiedy krzyczy, kiedy śpiewa pełną piersią, a napięcie wzrasta z każdą sekundą. Nie dziwne więc, że takich właśnie utworów w zestawie najwięcej. Większość to skrojone na miarę kompozycje stanowiące kapitalny punkt wyjścia dla wokalnych popisów Angielki. Kogoś podkusiło jednak, by dziewczyna nieco poszalała na parkiecie. W ten sposób powstał taneczny koszmarek o bardzo słusznym tytule "Outta My Mind". Szybka, naszpikowana bitami i elektroniką piosenka zupełnie nie pasuje do natchnionej artystki. Z tym większą ulgą przyjmujemy wykonany niemal a cappella wstęp do kolejnego kawałka, "My Hands". Ten utwór, podobnie jak singlowy "Happy" a także "Brave", "Broken" czy "Alive", to najlepsze przykłady, w jakiej muzyce należy obsadzać Lewis. Lekki, popowy, na wskroś brytyjski "Love Letter" nie do końca się sprawdza.

Niewątpliwą ciekawostką w zestawie jest "Stop Crying Your Heart Out" oryginalnie z repertuaru Oasis. Nie sądzę, by wersja Leony (przypominająca chwilami "Power of Love" Frankie Goes to Hollywood) przypadła do gustu braciom Gallagherom. Chociaż gwiazda osiąga wokalne wyżyny nie słychać w tej interpretacji prawdziwych emocji, bólu a jedynie wystudiowany dramatyzm. Kiedy w ten sposób śpiewa w swoich piosenkach jest w porządku, Oasis to jednak nie pop a "Stop Crying Your Heart Out" nie banalny kawałek o złamanym sercu i aby wybrzmiał dobrze, trzeba czegoś więcej.

Jeśli ktoś nie jest fanem nieistniejącej już manchesterskiej formacji i lubi zgrabne numery w wykonaniu pięknie śpiewającej kobiety na pewno będzie zachwycony albumem "Echo".

Podziel się na facebooku! Tweetnij!