Recenzja

25-03-2011-22:24:16

Does It Offend You, Yeah? - "Don't Say We Didn't Warn You"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Słucham nowej płyty Does It Offend You, Yeah? i wiem, że premierowe utwory zachwycą publiczność tegorocznego Selectora. Nie próbujcie tego w domu.

W czerwcu formacja Does It Offend You, Yeah? zagra na krakowskim festiwalu Selector. To będzie prawdziwy test dla jej nowej płyty. Od pierwszych minut premierowego krążka słychać, że to album, którego nie da się słuchać w domu.

Festiwale, jak i płyty podobne do "Don't Say We Didn't Warn You", rządzą się swoimi prawami. Elektroniczno-gitarowy jazgot, wgniatające w ziemię basy, potężny ładunek muzycznej energii - wszystkie te elementy drzemią w nowych kawałkach Brytyjczyków, tyle że nawet na dobrej jakości domowym sprzęcie, zamiast skopać wam porządnie tyłki, co najwyżej odrobinę wami potrząsną. Dlatego na okładce płyty powinna pojawić się adnotacja: do imprezowego/koncertowego użycia. Numery takie jak "Wrestler (This Is Dance)" czy "The Monkeys Are Coming" nadają się do nocnych klubów i koncertowych sal równie dobrze, jak "Omen" The Prodigy chociażby. To imprezowe petardy, które na sucho, w przesadzonych ilościach, znudzą się wam szybciej, niż mogłoby się za pierwszym przesłuchaniem wydawać.

Spędziłem nad "Don't Say We Didn't Warn You" trochę czasu i przyznam szczerze, że mam tej płyty serdecznie dość. Dlatego nawet największym fanom zespołu zalecam, by przed Selectorem słuchali tego albumu w śladowych ilościach. Wtedy na pewno nie zepsują sobie czerwcowej zabawy.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!